-0¦3 • Spotkanie kultu klasowego - czyli gdy zagraża chemia-

16 3 3
                                    

\•*·❤·*•/

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

\•*·❤·*•/

-To wszystko na dziś. Pamiętajcie, że za tydzień piszecie sprawdzian. Dobrze się na niego przygotujcie, nie chcę żeby później było za mną latanie, bym podwyższyła wam średnie. -orzekła starsza szatynka, gdy tylko po klasie rozniósł się dźwięk dzwonka.

Uczniowie zadowoleni zaczęli się czym prędzej pakować, aby jak najszybciej wydostać się z tej przeklętej sali i skorzystać jak najlepiej z przerwy.

-Park Jimin. Chodź na chwilę, musimy porozmawiać o twoich ocenach. -zwróciła się do rudowłosego. Zatrzymał się w drzwiach, patrząc jak zbity szczeniak na Jungkooka oraz Taehyunga, którzy posłali się sobie porozumiewawcze spojrzenie, po czym poszli, zostawiając chłopaka samego. Westchnął odwracając się w stronę środka sali. -Co tak stoisz? Podejdźże tutaj.

\•*·❤·*•/

-Stwierdziła, że jak tak dalej pójdzie to będę zagrożony już na pierwsze półrocze. No ja rozumiem, miałem kilka jedynek i dwój, ale przecież jestem wzorowym uczniem, nie? -żalił się pozostałej trójce na długiej przerwie, po rozmowie z nauczycielką. Tamci spojrzeli się na niego niepewnie. Prawda była taka, że jego sytuacja nie była za ciekawa, przez olewanie ciągle jednego przedmiotu. -Jak obleje ten sprawdzian to po ptakach.

-Ale jak się pytałem czy chcesz żeby Ci w czymś pomóc, czy coś to nie. -mruknął blondyn.

-Wtedy to co innego. Teraz jest teraz, a teraz jestem w kropce.

-Przecież Yoongi może Cię poduczyć! -powiedział entuzjastycznie Hoseok, przytulając wspomnianego chłopaka ramieniem, który lekko się skrzywił. -Wie na pewno więcej niż ja czy ty.

-W sumie to mogę.

-Naprawdę? O rany, ratujesz mnie! -młodszy zaklaskał w dłonie zadowolony. Nagle telefony dwójki najmłodszych zawibrowały. -Co jest?

-Dahyun piszę, że wszyscy z "klasy" mamy się stawić w sali w starym skrzydle po szkole.

-Ochh... Jestem ciekawy co tym razem się stało.

-Dowiemy się kiedy pójdziemy.

-Chce iść z wami. -burknął brunet. -Zawsze chciałem wiedzieć jak wyglądają te wasze spotkania. Zawsze wyobrażałem to sobie jak jakąś sektę...

-Następnym razem postaramy się Ciebie przemycić, hyung!

\•*·❤·*•/

Jimin wraz z Taehyungiem zmierzali do sali w starym skrzydle swojej placówki. Wiedzieli gdzie iść, jako że zawsze spotykali się w tym samym miejscu.
Dlaczego ten teren? Ponieważ nie było one jeszcze wyremontowane, a co za tym idzie - nie było tam kamer. Plus, nikt tam nie chodził, więc było dużo prywatności. Idealne do przedyskutowania jakiś skoków, z których ich klasa była znana wśród innych uczniów.
Szli szybkim krokiem, by jak najszybciej dostać się na miejsce, nie zwracając większej uwagi. Prawdopodobnie będą jednymi z ostatnich, którzy znajdą się na miejscu.

Otworzyli stare, przesuwane drzwi, po czym przystanęli przy reszcie, którzy okrążali biurko. Kim, znajdując Jungkooka, podszedł do niego, stając obok.

-Wszyscy już chyba są. -mruknęła farbowana blondynka. -Więc tak. Jak każdy z nas tu zgromadzony wie. Bynajmniej chyba... Będziemy mieć tą klasówkę z chemii, która praktycznie przesądzi o naszych ocenach, bo jak sama baba mówiła - będzie miała na nas wywalone po tym sprawdzianie.

-No ale to chyba nie problem. Znajdzie się sprawdzian na necie jak zawsze i już.

-Niekoniecznie Hyunjin.

-Z naszych źródeł wiemy, że nasza ukochana nauczycielka sama wręcz wymyśliła sprawdzian. Nasza równoległa klasa już go pisała i jak twierdzą nie było tam niczego co mieli wcześniej. Tylko jakieś pojedyncze hasła. -dokończyła wypowiedź Kim, Sana, patrząc na każdego z obecnych. Wszyscy spojrzeli się w stronę szatyna.

-Co?

-Sehun, ty jesteś naszym informatorem? -rzucił jeden z licealistów. Ten chwilę analizował jego słowa, próbując zrozumieć o co chodzi piegowatemu blondynowi. -Kręcisz z Jonginem, więc myślałem, że może-

-Co- Nie! Ten idiota nawet tego nie pisał... -burknął, odwracając zawstydzony wzrok. Drugi tylko wzruszył ramionami.

-Wracając... Nikt nie zrobił temu zdjęć, a jak jesteście choć trochę ambitni i mierzycie wyżej niż praca w spożywczaku, to pomożecie nam te sprawdziany wykraść.

-Jak niby chcecie to zrobić? Znając życie są w pokoju nauczycielskim, a tam zawsze ktoś jest. -rzuciła wysoka szatynka, zakładając swoje ręce na siebie. Reszta przytaknęła na jej słowa.

-Yoorim ma racje. Ale... Wy pewnie coś wymyśliłyście. -dodała rudowłosa.

-Dokładnie.

-Los nas o tyle lubi, że w dzień kiedy mamy sprawdzian, podczas pierwszej lekcji w pokoju będzie tylko nasza wychowawczyni. A jak wiemy, wtedy zaczynamy godzinę później, więc po prostu przyjdziemy szybciej niż zawsze. -kontynuowała tym razem Dahyun.

-Ale co, wejdziemy tam i jakby nigdy nic poszukamy przy niej tych klasówek?

-Nie, ugh... Dajcie nam dokończyć. -fuknęła Sana. -Oczywiście, że nie wejdziemy tam w jej obecności.

-Tym razem wszystko musi być dopięte na ostatni guzik, a więc uważnie słuchajcie, bo jest to dość zawiłe...

[ZAWIESZONE] Impossible is possible // TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz