Jesteś kim chcesz
Każdy w internecie może być w stu procentach anonimowy, trzeba tylko wiedzieć jak. W szkołach uczą nas jak to łatwo kogoś namierzyć. Lepiej nikogo nie obrażać bo to karalne, skrajne opinie mogą doprowadzić kogoś do depresji lub myśli samobójczych, często w takie rozmowy szkolne wtrącane jest oczywiście palenie, alkohol oraz narkotyki. W końcu według osób dorosłych, nauczycieli, rodziców, policji czy kogokolwiek osoby młode są narażone na ogromne niebezpieczeństwo w cyfrowym świecie. Wszyscy wiemy że to rodzice nie raz wpędzają nas w kozi róg. Niszczą samoocenę, nauczyciele powalają nasze ambicję, policja patrzy na nas jak na ćpunów, którzy skończą w kryminale. Ale to my jesteśmy ich przyszłością, i to my udowodnimy im jak będzie wyglądać przyszłość. Nasza wspólna przyszłość oparta na cyfrowym świecie.
Przeciętny człowiek ma dostęp do czterech procent internetu, reszta jest dla osób zdolnych.
Wyobraźcie sobie co by było gdyby dla przeciętnej matki z dziećmi nagle odblokowano rzeczy których osoba o słabej psychice nigdy nie powinna widzieć. Kobieta wykończona po dwunastu godzinach pracy wraca do domu, sprawdza pocztę internetowa i nagle reklamy dziecięcej pornografii, broni, narkotyków, handel ludźmi czy nawet wstęp lub zwiastun najnowszego red room'u. Matka zaczyna się bać o dzieci, co jeśli jej dwunastoletni syn zobaczy scenę gwałtu, broń lub kogoś wykorzystywanego w swoim wieku, może mieć traumę, problemy albo w najgorszym wypadku spodoba mu się, i zacznie znikać w cyberprzestrzeni.Mogłoby to wzbudzić skrajne emocje wśród ludzi, dlatego powinno się dawkować w odpowiednich ilościach ilość informacji przekazywanych populacji. Ale tu pojawiamy się my, nasza siedemdziesięcio osobowa grupa znajomych z różnych części Nowego Orleanu. Mamy tu osoby zdolne które potrafią otworzyć sobie bramę do stu procent internetu, możemy zrobić w nim wszystko co tylko nam się zamarzy i nikt nas nie może kontrolować. Organizowanie miejsca, zgranie osób i wszystkie inne sprawy trwały ponad rok. Wykupienie apartamentu na najniższym oraz najwyższym piętrze w biurowcu było zdecydowanie najcięższym zadaniem do wykonania. W naszej grupie nikt nie pyta nikogo o przeszłość, czym się zajmuję, wszyscy dla siebie jesteśmy anonimowi. Wiemy tylko kto co potrafi i do czego jest zdolny. Dwie dziewczyny które pojawiły się znikąd stwierdziły iż nam pomogą, nieletnie. Sprzedawały swoje nagie zdjęcia w najgorszych częściach internetu. Młody chłopak na studiach razem z kilkoma znajomymi wytwarzali różnego rodzaju narkotyki, ja mój brat i jego dziewczyna włamywaliśmy się do banków, do baz informacji policji i tym podobne sprzedawaliśmy. Dzięki współpracy i coraz lepszego zgrania udało nam się w krótkim okresie czasu uzbierać wystarczającą ilość pieniędzy. Dłużej zajęło nam zakładanie kilkunastu kont bankowych na stworzone przez nas fałszywe firmy lub tożsamości. Dziewczyna z północnej części naszego miasta wraz z siostrą prowadziły obieg naszych pieniędzy, ich ojciec pomagał nam w wprowadzaniu dziesięciu procent naszych zysków na giełdę o jak najmniejszym ryzyku dzięki czemu pewna część zarobków pracowała na nas sama.
Nasza grupa, którą po dwóch miesiącach działalności nazwaliśmy "C10ud" zaczynała żyć własnym życiem. Zamknięta sieć pozwalała nam na kontaktowanie się między sobą zawsze i nikt nie miał w nią wglądu. Kupione apartamenty pewnie jak się zastanawiacie nie miały na celu pomieszczeń mieszkalnych, przynajmniej nie ten na parterze do którego również podlegał podziemny garaż oraz trzy połączone piwnice. Mieszkanie na piętnastym piętrze pozwoliły nam na zamontowanie paneli słonecznych oraz kolektorów które pozwoliły nam na samodzielne pozyskiwanie energii dzięki czemu w razie wypadku jeszcze trudniej było nas namierzyć. Oczywiście każdy z nas był jakoś anonimowy, jednak większość zdradzała swoje imię, lecz zawsze gdy musieliśmy spotkać się w polanie za miastem wszyscy byliśmy w granatowych bluzach, oraz w kominiarkach, niektóre było skrajnie wymyślne. Jedna dziewczyna Sam która od zawsze na spotkania lub rozmowy z użyciem kamerek, miała kominiarkę której otwory na oczy były wycięte w kształcie serc, sama kominiarka była w kolorze różowym więc dość mocno się wyróżniała. Nie raz mniejszymi grupkami na przykład po dziesięć osób spotykaliśmy się w nocy, gdzie nikt nie mógł nas zauważyć. Prąd który często wysiadał w zachodniej części miasta był na naszą korzyść spotykaliśmy się w tedy bez masek, poznając się co później okazało się zgubne.
Celem naszej grupy nie były tylko ogromne zyski ale również rekrutowanie jak największej ilości osób by pomagały nam, poznawały tajemnice i głębie internetu. Chcieliśmy również pokazać młodszym osobą jak bardzo okłamują ich, uświadamialiśmy również starsze pokolenie jak media ich okłamują. I z czasem nam się udało, lecz nasze dobre chęci zebrały ogromne żniwa.
CZYTASZ
C10ud
Teen FictionGdy zapada zmrok, a tłumy ludzi pozwalają przemknąć się i nie zostać zauważonym powstaje pewna anonimowość. Każdy może być kim chce bez potrzeby pokazywania twarzy w ciemnościach. Zachowania bez konsekwencji, ludzie bez sumienia, przemoc i anarchia...