Wykończyłaś we mnie wszystkie uczucia, śmiech i rozpacz. Pozostawiłaś tylko ciągły niepokój. Ale czy wolno mi teraz nazywać emocje? Stoję tylko wraz z bezwyrazową miłością. Naga. Pełna wstydu, bez wartości. Dostrzegam Cię na skraju horyzontu. Przyglądam się twoim zaciśniętym ramionom. To oczywiste, nie patrzysz na mnie ale nie szukasz wzrokiem innego. Nie wyszłaś jeszcze poza mój horyzont.