10 (⁎⁍̴̛ᴗ⁍̴̛⁎)

129 19 0
                                    

HYUNGWON

Fakt, że Minhyuk zakochał się w Kihyunie kompletnie mnie nie obchodził. A raczej próbowałem sobie wmówić, że tak było. Wyszedłem na zewnątrz by ochłonąć. Tak naprawdę sam nie wiedziałem dlaczego zareagowałem w ten sposób.
- Hyungwon - usłyszałem nagle.
- Ta? - zdziwiło mnie, że białowłosy za mną poszedł.
- Coś się stało? - spytał.
- Nie. Po prostu... nie czuję się zbyt dobrze - przyznałem.
Taka była prawda. Od kiedy Minhyuk przyznał, że czuje coś do szatyna towarzyszyło mi bardzo dziwne, nieprzyjemne uczucie.
Próbowałem sobie jednak wmówić, iż nie była to zazdrość. Byłem przekonany, że to musiało być coś innego.
Białowłosy chciał coś jeszcze powiedzieć ale uciszyłem go, mówiąc:
- Zostaw mnie samego. Nie potrzebuję towarzystwa.
Chłopak rzucił mi zmieszane spojrzenie, skinął głową i po chwili zniknął za drzwiami, wracając do pozostałej dwójki. Pożałowałem moich słów od razu jak tylko straciłem go z oczu.
„Dlaczego muszę być tak beznadziejnie samotny?" - te słowa mimowolnie odbijały się echem w mojej przepełnionej myślami głowie. Po części wiedziałem, że Changkyun nigdy nie odwzajemni moich uczuć. Minhyuk natomiast nigdy nie był w żadnym związku więc brałem to za pewne, że zawsze będzie singlem. Ostatnio niestety czułem, że białowłosy był zupełnie poza moją kontrolą co w jakiś sposób przepełniało mnie strachem. Zdawałem sobie sprawę z faktu, że traciłem również kontrolę nad samym sobą. Nad własnymi emocjami.
„Przecież żaden z nich nie jest moją własnością... dlaczego się tak zachowuję? Dlaczego nie mogę tego powstrzymać?"
Rozmyślałem chwilę i ostatecznie ustaliłem, że czy tego chciałem czy nie - byłem zazdrosny. O dwóch chłopaków na raz. Czułem się beznadziejnie i kręciło mi się w głowie.
Byłem zmuszony usiąść na krawężniku, gdyż powoli traciłem równowagę.
Wcześniej nawet przez myśl by mi nie przeszło, że mogłem czuć coś do kogoś poza Changkyunem. Teraz jednak sam już nie wiedziałem czego chciałem.
„Czy to możliwe, że znudziło mi się już „czekanie" na jakiś ruch ze strony młodszego?"
Wziąłem głęboki oddech, po czym ukryłem twarz w dłoniach.
„Nie. To nie to. Rudy nadal mi się podobał. A co jeśli nic nie czuję do Minhyuka i tylko szukam pocieszenia? To możliwe..."
Zmarnowałem ponad trzydzieści minut na rozmyślanie. Niestety mój mózg nie pozwolił mi na przemyślenie jedynie istotnych rzeczy, dlatego też byłem zmuszony najpierw zastanowić się nad tym czy to co widziałem było prawdziwe czy było jedynie iluzją. Następnie przeszedłem myślami do historii naszej planety, teorii spiskowych oraz pytania czy ludzie faktycznie mogą wywodzić się od małp. Przez cały ten czas zupełnie nie zwracałem uwagi na przechodniów, bądź samochody. Siedziałem tak jeszcze przez ponad dziesięć minut. Ostatecznie podjąłem decyzję. Wtedy jeszcze nie miałem pojęcia, jakie będzie miała konsekwencje. Postanowiłem zniszczyć przyjaźń między Minhyukiem a Kihyunem.

be my love // JookyunOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz