🌈80🌈

2.8K 185 81
                                    

-Nie Kookie, musisz delikatnie rozkładać listki by czasami ich nie urwać-powiedział spokojnie Jimin, a następnie pokazał daną czynność poprawnie Jeonowi.

Brunet tylko przewrócił zirytowany oczami. Wcale nie patrzył na kwiaty, które były naprawdę piękne. Dla niego istniało coś, a raczej ktoś piękniejszy od tych roślin. Nazywał się on Park Jimin i był jego całym światem.
Oparł swoją głowę o dłoń i patrzył się na uciesznego Jimina, zajmującego się daną roślinką. Oczywiście blondyn przekazywał mu ważne informacje, ale Jungkook ich nie słuchał. Bardziej skupiał się na brzmieniu jego głosu.

Jungkook sam do końca nie wiedział jak to jest możliwe że zaczynał czuć coś głębszego do Jimina. Tyle lat siebie nienawidzili. Wyzywali od najgorszych. A teraz? Wylądowali razem w kwiaciarni Parka, gdzie ten uczy go jak obchodzić się z kwiatami. To tak niezwykłe, że aż mogłoby się wydawać iluzją.

-Jungkook słuchasz mnie?-z transu wybudziły go słowa Jimina, które tym razem dotarły razem z treścią.

-Tak, tak.

-To co powiedziałem?

W tym momencie Jungkook był w kropce. Wcale nie wiedział co blondyn do niego mówił. Spojrzał tylko skołowany na Jimina lekko się uśmiechając. By sprawić minę słodkiego i grzecznego ucznia. Oczywiście też po to by nie dostać po łbie od swojego nauczyciela.

-Nie szczerz mi się tu tak. To po co ja ci to tłumaczę? Mógłbym zrobić teraz mnóstwo innych rzeczy- oburzył się.

-Przepraszam słońce, ale nie mogę oderwać od ciebie wzroku, a twój głos ahh mógłbym go słuchać godzinami.

-To czemu nie słuchałeś chociaż treści? - uniósł do góry brwi.

-Sam nie wiem jakoś za bardzo skupiłem się na twoim pięknie- po tych słowach na policzkach Jimina pojawiły się rumieńce.

Jungkook tylko zaśmiał się na widok policzków Parka. A Jimin? Schował  twarz za swoimi dłońmi, również się śmiejąc.

-Przestań już.

-Ale dlaczego? Uwielbiam cie takiego oglądać- chwycił dłonie Jimina, odsłaniając tym jego twarz. Uśmiechnął się w jego stronę, powodując też uśmiech u niego.

Delikatnie pocałował nos Jimina, następnie czoło. Miał zamiar pocałować w końcu usta florysty jednak wtedy musiał zabrzmieć dzwonek, który mówił o przyjściu nowego klienta.

-Poczekaj tutaj, dobrze?- Jeon przytaknął niezadowolony i puścił Jimina, który zniknął z zaplecza.

Blondyn nie spodziewał się że klientem będzie nie kto inny jak Min Yoongi. Lekko się zdziwił ale stanął przy ladzie i jak gdyby nigdy nic, uśmiechnął się w jego stronę. W głębi duszy modlił się by Jungkook nagle nie wyszedł.

-W czym mogę pomóc proszę pana?

-Proszę pana? Aż tak staro wyglądam?-zaśmiał się Min powodując lekki śmiech u Jimina.

Jungkook usłyszał ten piękny śmiech Parka. Jednak niepokoił go inny śmiech. Bardzo dobrze mu znany. Wychylił lekko głowę by spojrzeć czy jego słuch go czasami nie zawodzi. Zobaczył, go. Osobę, z którą już skończył wszystko. Myślał że dalej będzie czuł ten cholerny ból. Jednak, tak się nie stało. Zamiast bólu pojawił się uśmiech, gdy tylko dostrzegł Jimina. Chłopak był dla niego niczym tarcza.

-Więc co cię sprowadza Yoongi hyung do mojej kwiaciarni?

-Jak to co? Kwiaty rzecz jasna.

-Więc jakie sobie życzysz? Mam dużo rodzaj, nigdzie innych nie znajdziesz.

-Hmm a jakie ty lubisz?

Jimin zdziwił się lekko na taką odpowiedź. Może miał paranoję, ale myślał że właśnie ten Min Yoongi, który niedawno chciał wrócić do Jungkooka właśnie próbował go poderwać. Nie, na pewno nie.

-Em słoneczniki..

-Szczerze pasują do ciebie. Są takie jasne, jak światło. A ty ciągle się uśmiechasz. Poproszę jednego- po tych słowach dał odpowiednią cenę za roślinę na blat.

Jimin bez żadnego komentarza wziął jeden słonecznik i ozdobił czerwoną kokardką. Następnie podał go w jego stronę.

-Nie trzeba. To dla ciebie- uśmiechnął się po raz kolejny w jego stronę. Jimin jednak nic nie zrobił. Stał i trzymał kwiat w dłoni. Jednak jego przypuszczenia  się potwierdziły. Yoongi ewidentnie go podrywał.

Jimin myślał że już nic go nie zaskoczy. Mylił się jednak gdy poczuł dotyk na swoim ramieniu. Doskonale wiedział do kogo należy ta dłoń. Obrócił głowę w stronę Jungkooka, który o dziwo nie miał smutnej miny.

Jeonowi już od samego początku nie podobały się słowa Yoongiego kierowane do Jimina. Gdy zobaczył jak Min spogląda na jego Jimina i w jaki sposób do niego mówi. Coś się w nim gotowało. Dlatego gdy usłyszał, że Park ma sobie zatrzymać kwiatka. Nie wytrzymał już kompletnie, wyszedł z zaplecza.

Zaśmiał się w myślach na minę Yoongiego, która była po prostu bezcenna. Jungkook położył swoją dłoń na ramię florysty i się uśmiechnął.

-Niestety ale Jimin nie może przyjąć od ciebie tego prezentu Yoongi. Ponieważ dostał już takiego ode mnie.

-Jungkook..-powiedział szeptem Jimin, wpatrując się w tęczówki bruneta.

-Kochanie pozwolisz że to ja mu go oddam?- uśmiech nie chłodził z twarzy Jungkooka. O dziwo naprawdę nie czuł on bólu. Czuł ogromną satysfakcje z tego, że mógł pokazać Yoongiemu, kogoś kto skradł jego serce i z powrotem je naprawił.

Wziął z ręki Jimina słonecznik i podał Yoongiemu, który nie miał już zaskoczenia na twarzy, a po prostu obojętność. Min wziął od niego roślinę, nawet nie patrząc mu w oczy. Pożegnał się i po prostu wyszedł. Czuł nie tylko ból ale też wstyd.

-Więc to Jimin jest tym którego kochasz? Zobaczymy na jak długo-powiedział sam do  siebie odchodząc od drzwi wejściowych kwiaciarni.

Gdy Yoongi opuścił pomieszczenie. Jungkook od razu odwrócił się do Jimina i po prostu go przytulił.

-Jungkook..

-Nic nie mów.

-Ale ja chcę. Jak bardzo cię to teraz zabolało?

-Szczerze nic nie zabolało. Bo mam ciebie, Yoongi to już przeszłość,teraz to  ty jesteś moją przyszłością- uśmiechnął się w jego stronę i wziął jego twarz w dłonie- Jednak jak jeszcze raz ktoś ci da tego cholernego kwiatka to po prostu nie wytrzymam, bo tylko ja mogę dawać ci słoneczniki.

-Niekiedy jesteś taki romantyczny a czasami po prostu głupi.

-Dzięki kotek to było jakże miłe.

Oboje na te słowa się zaśmiali i połączyli swoje usta. W końcu musieli dokończyć to co mieli zamiar zrobić zapleczu, czyż nie?

~~~

Więc ja jestem chora ale i tak coś z siebie wypociłam, mam nadzieję że jest oki
(tak znów o to pytam to musi być irytujące)

Nie wierzę że to już 80 rozdział. Szczerze mówiąc nie wiem ile rozdziałów tu będzie do zakończenia. Nie planowałam tego. Po prostu pisze i patrze co mogę później zrobić XDD

Może będzie 100?Albo więcej niż 100?
Kto wie.

Zauważyłam że bardzo dużo osób lubi tego jikooka. Nawet dawałam linka na Facebooku do niego to ludzie pisali że polecają🤧🤧
Tak was kocham ❤️❤️

Miłego dnia💜

ps. Jak wam się podoba nowa piosenka jikookw z Lauvem? Dla mnie jest ona przepiękna❤️🤧

sunflower·.·𝒿𝒿𝓀+𝓅𝒿𝓂 ·.·Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz