Los tak chciał...

10 2 0
                                    

   Mijała kolejna godzina podróży, ale tym razem cel był już blisko.

- Powoli dojeżdżamy - powiedział taksówkarz.

Szczerze, nie miałam większych oczekiwań... Wynajęłam małą chatkę nad jeziorem w pobliskim mieście. Miałam się tam zatrzymać na cztery miesiące. Chciałam wreszcie odpocząć i wziąć się w garść.

- Jesteśmy - odezwał się ponownie kierowca.

Wysiadłam z auta. Przede mną stał dom z ogłoszenia. Prawdę mówiąc myślałam, że będzie gorzej, a jednak.

~NEXT DAY~

Byłam już rozpakowana i właśnie miałam wybrać się na rynek, a tu rozległ się dźwięk dzwonka. Nikogo się nie spodziewałam więc nie miałam bladego pojęcia kto stoi po drugiej stronie drzwi.

- Dzień dobry - to były pierwsze słowa jakie usłyszałam po otworzeniu drzwi.

- Słucham.

- Właśnie grałem ze znajomymi w siatkówkę, lecz piłka wylądowała na Twoim tarasie. - Widać było że się trochę zawstydził.

W tej chwili pomyślałam że to świetny pomysł żeby poznać nowych ludzi. Poszłam po piłkę i kiedy wręczałam ją chłopakowi, powiedziałam:

- Uwielbiam siatkówkę! Może kiedyś zagramy razem? -  Jestem pewna że po mojej twarzy widać było to delikatne zakłopotanie w oczekiwaniu na odpowiedź.

- Jasne! Brakuje nam jednej osoby do pełnego składu. - Odpowiedział i szybko wyciągnął rękę - Jestem
Elan.

- Nazywam się Niyati... możesz mówić po prostu Niya - uśmiechnęłam się. On także się uśmiechnął.

W tej chwili pomyślałam o tym, że ma najpiękniejszy uśmiech na świecie. Jeszcze przez chwilę się na siebie patrzylismy. Potem chłopak w drzwiach musiał iść dokończyć mecz. W mojej głowie rozgrywała się teraz walka pomiędzy dwiema stronami.

I strona:
- Jaki on jest słodki... ma najcudowniejszy uśmiech pod słońcem.

II strona:
- Ej, tylko mi się tu nie zakochaj. Miałaś ten rok poświęcić sobie... odpocząć od tych zdradzieckich facetów, a nie zakochiwać się na nowo.

I strona:
-  On jest inny... na pewno! Poza tym już się z nim umówiłam.

II strona:
- Nie wyjdzie z tego nic dobrego...

"To był dopiero drugi dzień tutaj a ja już mam poplątane myśli... Życie chyba nigdy nie da mi odpocząć" - pomyślałam. Później zamknęłam drzwi na klucz i wyszłam na rynek.

PrzeznaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz