Minął jakiś tydzień od kiedy tu jestem. Właśnie siedziałam na pomoście, moczyłam nogi w jeziorze. Nagle przysiadł się do mnie.
- Idziemy popływać?
- W sensie...? - Nie wiedziałam co powiedzieć... Chciałam z nim płynąć ale nie chciałam żeby dowiedział się że nie potrafię pływać.
- Łódką - uśmiechnął się lekko niezręcznie. - Chciałabyś?
- Jasne, z tobą zawsze! - W tej chwili byłam tak podekscytowana że nawet nie zwróciłam uwagi na to co powiedziałam.
- Miło mi to słyszeć - odparł i puścił do mnie oczko. - Wypłyniemy o 20:00 dobrze?
Zgodziłam się.
Wypłynelismy. Elan wypożyczył skromną ale prześliczną łódeczkę. Kiedy stanęłam na pomoście, złapał mnie za rękę, objął w talii i powoli posadził mnie we wnętrzu naszego transportu. Niebo było prześliczne, takie niebiesko różowe. To byla ostatnia godzina dnia i wlasnie przez tą godzinę byliśmy razem. Plywalismy po wielkim jeziorze i rozmawialiśmy. Rozmawialiśmy o wszystkim. Teraz to wiedział o mnie już większość tego co ja sama wiedziałam o sobie. Ale i na odwrót. Starałam się jak najwięcej zapamiętać z tego co mi powiedział. Ta godzina minęła od tak. W końcu zrobił i się nieco ciemnej. Słońce już stykało się z horyzontem. Dobiliśmy do brzegu. Nie było to miejsce z którego wypłynelismy. Było to lekkie wzniesienie z bujną, świeżą trawą i dwoma drzewami. Od jednego do drugiego była powieszona linka z zawieszonymi lampionami. Po środku leżał koc, a na nim stał koszyk. Elan wziął kwiaty i wręczył mi je. Byłam przeszczęśliwa. To był najpiękniejszy zachód słońca jaki widziałam w całym swoim życiu. Nasza rozmowa kontynuowała się. Okazało się że w koszyku było jedzenie. Nie wiem jak ale nie wystyglo przez tą godzinę. Już nawet nie pamiętam co jedliśmy ale wiem że byli pyszne i że sam to ugotował.Kiedy zjedliśmy rozmowa zeszła na kolejne tematy.
- Skąd jesteś? - Zapytałam chcąc wiedzieć o nim jak najwięcej
- To nie istotne - odpowiedział tajemniczo.
To mnie już trochę zdziwiło. Czy on uważa że nie mogę tego o nim wiedzieć?
W końcu przerwał mi rozmyślania i powiedział:- Kocham Cię... pierwszy raz się tak zakochałem... ale musisz mi oniecasz że nikomu nie powiesz o tym co tu zobaczysz...
- Co miałabym zobaczyć? - zapytałam lekko zaniepokojona.
- Spokojnie nie pozwólę Cię skrzywdzić... - powiedział to unikając na pytanie ale tym samym uspokoił mnie. - Nie mogę ukrywac tego przed Tobą... wiem że to jest przeznaczenie... Zamknij oczy. - Poprosił tak jakby zależało mu na tym najbardziej na świecie.
Zamknęłam. Lecz i tak poczułam ten blask który od niego bił...
CZYTASZ
Przeznaczenie
Short StoryOpowieść o tym jak miłość obraca życie o 180° oraz o tym jak piękne są te małe rzeczy których na co dzień nie zauważamy... Poza tym pokazuje świat, którego jeszcze nie odkryto; w którym dzieją się niewyjaśnione, wręcz magiczne rzeczy...