Mermista x reader

373 15 4
                                    

  Niebieskowłosa rozglądała się dookoła. Znudzonym wzrokiem wędrowała od podłogi, przez ściany i okna aż do sufitu. Jedyne co ją otaczało to cisza. I to nie taka przyjemna, która pomaga ci odpocząć. Ta była nieprzyjemna, przytłaczająca cisza. Dookoła nic się nie działo. Nawet jak na złość nie było pewnego irytującego bruneta, który zagłuszyła by tą ciszę. 

  Nie wiedząc co ze sobą zrobić dziewczyna wstała i powolnym krokiem udała do wyjścia. Przechodząc korytarzami jedynym co słyszała były jej kroki. 

Przytłaczające prawda?

Mermista tak właśnie się czuła. Pomimo swojego charakteru nigdy nie lubiła ciszy,...

...a może bardziej samotności? Już nie wiedziała.

  Powolnym krokiem wyszła na zewnątrz. Dalej cisza. Brązowooka westchnęła cicho. Postanowiła przejść się dookoła zamku. Jak postanowiła tak zrobiła. Przechadzając się przy murze usłyszała dźwięk. Cichy, melodyjny odgłos. Nucenie. 

  Zaskoczona pokierowała się w stronę dziwnego jak na to miejsce fenomenu. Zatrzymała się przy części mury pokrytego zasłoną wodorostów i innych morskich roślin. Tu było słychać najwyraźniej jednak dalej nie odkryła prawdziwego źródła. Niepewnie podeszła do roślin i dotknęła ich spodziewając się poczuć zimnych i mokrych kamieni za nimi. To się jednak nie stało. Wodorosty rozsunęły się na boki odsłaniając niewielką szparę. Zaciekawiona księżniczka przeszła na drugą stronę. Jej oczom ukazała się mała ukryta plaża. Niebieskowłosa nie spodziewała się takiego pięknego miejsca zaraz za murem jej królestwa. 

Ciemnooka nagle spostrzegła postać siedzącą niedaleko na jednym z kamieni. Jej [D.W.][K.W.] włosy leniwie kołysały się na wietrze.  Machała powoli nogami do tępa melodii. 

To ona. Ona ją nuciła. 

  Mermista przez dłuższy czas wpatrywała się w tajemniczą postać jak zaczarowana. Bała się, że gdy poruszy się chodź by o milimetr na nowo zapanuje cisza. Ta, której tak bardzo nie lubiała.

- Kim jesteś? - zapytała postać zauważając wpatrującą się w nią dziewczynę. 

- ... - księżniczka przez chwilę nie wiedziała jak jej odpowiedzieć, jednak nie wydawało się to denerwować postaci, która okazała się być piękną [wzrost] dziewczyną o [K.O.] oczach. - M-Mermista...

- Witaj M-Mermisto. - dziewczyna zachichotała, a niebieskowłosa zalała się delikatnym rumieńcem. - Jestem [T.I.]. Miło cię poznać.

  [blondynka, brunetka itp.] podeszła do ciemnookiej.

- Też poczułaś się samotna? - zapytała co zdziwiło księżniczkę, która zaczęła podejrzewać, że nowo poznana była telepatką. - Ja przychodzę tu bardzo często gdy się tak czuję. Możemy posiedzieć tutaj razem jeśli chcesz. 

  Mermista nie potrafiąc się wysłowić jedynie kiwnęła głową.

  Usiadły razem na piasku. [T.I.] zaczęła nucić kolejną melodię. Nie pytała o zbyt wiele. Głównie jej pytania dotyczyły prostych rzeczy typu ulubionego koloru czy zapachu kwiatu. Jednak za takimi prostymi rzeczami kryła się samotność, która zaczęła zanikać w miarę czasu, który razem spędziły.

Ciemnooka nie zauważyła kiedy zrobiło się już ciemno.

- Jest już późno. - odezwała się [K.O.]-oka. - Powinnaś już wracać. Sent też jest bardzo ważny. - uśmiechnęła się.

- Chyba masz rację... - Mermista trochę posmutniała. -... Czy... - zawahała się. - Czy jeszcze kiedyś się zobaczymy?

- Nie ważne kiedy tu przyjdziesz ją zawsze tu będę. - odpowiedziała pogodnie [T.I.].

Księżniczka uśmiechnęła się lekko.

- Dobrze więc... Do zobaczenia. - pomachała dziewczynie oddalając się w stronę szczeliny w murze.

- Do zobaczenia! - [K.W.]-włosa uśmiechnęła się jeszcze raz na pożegnanie.

Wiele razy potem się jeszcze spotkały. Jenak nie trwało to zbyt długo...

~Time Skip~

Niebieskowłosa patrzyła jak jej królestwo legnie w gruzach. Nie wiedziała co ma zrobić. Stara nieruchomo patrząc jak horda zabiera jej dom...

~Time Skip~

- Halo? [T.I.]! Jesteś tu?! - krzyczała Mermista prawie wywracając się podczas przechodzenia przez prawie całkowicie zniszczony mur.

Rozejrzała się dookoła starając się znaleźć wzrokiem dziewyczny.

- Mermista?... - usłyszała za sobą cichy głos. Tak dobrze go znała.

- [T.I.]? - ciemnooka odwróciła się powoli. Na początku niczego nie zauważyła jednak po chwili zza kamienia wyszła postać o [K.W.] włosach i [K.O.] oczach.

Księżniczka podbiegła do niej, a ta w jednej chwili znalazł się otoczona ramionami niebieskowłosej. [T.I.] natychmiast odwzajemniła gest lekko drżąc. Mermista zdziwiona odsunęła się wciąż nie wypuszczając [niższej/wyższej] dziewczyny z ramion.

- Co się stało?

- Przychodziłam tu codziennie. Nawet kiedy pojawiła się horda. Miałam nadzieję, że jeszcze kiedyś tu przyjdziesz... i jesteś. - powiedziała cicho.

- Tak... Jestem. Wszystko już będzie dobrze. - ciemnooka wzmocniła swój uścisk. - Już nigdy nie będziesz sama. Obiecuję.

*~~*~~*~~*~~*~~*~~*~~*

Dla Daavil

Mam nadzieję, że niczego nie zepsułam w kontekście plaży =w='

Mi się nawet ten one-shot podoba^^

~Spooky_Potato

⊗--She ra/one-shot's--⊗Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz