2

430 24 4
                                    

Hugo

Wstałem dzisiaj wcześniej od Emmy poszedłem do kuchni i zacząłem robić nam śniadanie dałem Plaggowi ser. Zrobiłem nam na śniadanie kanapki z serem i herbatę. W końcu moja słodką siostrzyczkę wstała.

Ja - Hej śpiączca królewno wysłałaś się.

Emma - Tak dzięki.

Ja - Masz tu śniadanie i zaraz idziemy bo spóźniamy się do szkoły.

Emma - Wiem a jeszcze musimy iść do dyrektora szkoły i się zapisać.

Ja - Racja

Emma - To pośpiesz się i idziemy

Ja - Spoko

Wyszliśmy z domu i kierowaliśmy się w stronę szkoły szliśmy dobre pięć minut. W końcu dotarliśmy i w tedy zadzwonił dzwonek na lekcje. Jak wszyscy weszli do klasy my też poszliśmy do klasy gdzie byli nasi rodzice. Gdy weszliśmy do klasy wszystkie spojrzenia padły w naszym kierunku. Myślałem że  weszliśmy do złej klasy ale po chwili wiedziałem że to jest dobra klasa. Skąd to wiedziałem bo widziałem dwie dobrze znajome mi twarze. Twarze naszych rodziców.

Emma

Mama siedziała zgarbiona w ławce z lekko otworzonoymi ustami. Patrzyła się na Huga jakby świata po za nim nie widziała. Poczułam się dziwnie no nie dziwie się mamie Hugo był do niej taki podobny że prawie wyglądali jak bliźniaki no oprócz oczu po je miał po tacie tak jak włosy miał w nieładzie miał taką fryzurę jak tata za młodu. A skoro o nim mowa, to nasz młodociany ojciec wyraźnie nie czuł się olśniony naszym widokiem. Przyglądał nam się z wyrazem uprzejmnego zainteresowania, co przyprawiało mnie o mndłości. Zwłaszcza jak wczoraj był u nas. Boże za jakie grzechy on tak nam się przygląda jakby nigdy w życiu mnie nie widział. A no tak jeszcze nigdy w życiu mnie nie widział bo jestem jego córką w przyszłości. Te dwie tak dobrze znane mi osoby siedziały znowu przede mną tylko zupełnie w innej odsłonie. Byli owiele młodsi a tata nie był tak jak to miało w zwyczajach nie był ubrany w swoje czarne spodnie w białą lub zieloną koszulę i czarną lub biała marynarkę. Był zupełnie w innej odsłonie tak jak mama. Miała włosy związane w dwa kucyki, a nie tak jak zawsze rozpuszczone lub w długiego warkocza. Zawsze miała na sobie sukienkę zawsze była uśmiechnięta, zadowolona, radosna to zawsze mnie zastanawiało nawet w najtrudniejszych sytuacjach była uśmiechnięta tak jak tata. Czułam jakby miała się przewrócić. Odkąd ich ostatni raz widziałam wiele się wydarzyło. Dowiedziałam się o ich śmierci a teraz patrze na nich jakby gdyby nigdy nic się nie wydarzyło. A mimo tego, że są bardzo młodzi to nadal przecież oni moi rodzice. Zrobiłam że takie gąsienice się na nich nic mi nie da. Rozejrzał się po klasie nagle zauważyłam ciocia Alyę i wujka Nino. Łał nie wiedziałam że chodzili razem do jednej klasy. Nagle naszą tymczasowa wychowawczyni złapała nas za ramiona i pociągnęła na środek klasy.

Pani Bustier - Jak rozumiem Emma i Hugo

Hugo - Tak

Pani Bustier - Trochę spóźnieni ale nic nie szkodzi

Łoł ale miła z niej pani.

Pani Bustire - Może się przedstawicieie

Oczywiście to ja musiałam nas przedstawić bo mój kochany braciszek pewnie palnoł by coś głupiego i bym musiałabym nas tłumaczyć z tego wszystkiego.

Ja - Nazywam się Emma Szeng a to mój brat Hugo.

Pani Bustier - hhhhhhh.

Nauczycielka zmarszczyła brwi i podeszła do nas.

Pani Bustier - W dokumentach macie wyraźnie napisane że macie na nazwisko Agreste.

Z rozszerzonymi ze strachu i złości oczami spojrzałam na tego durnia. Jezu jaki on musiał być durny żeby podać nasze prawdziwe nazwisko Boże.

Poznanie historii naszych rodziców ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz