Pomaganie przygłupom #1

87 14 27
                                    

Hej! Z tej strony wasz ulubiony Plagg!

Pewnie zastanawiacie się, co tutaj robię. Otóż jem camembert.

To znaczy...wyobrażam sobie, że jem camembert. Niestety Adrien, przygłup nr 1, postanowił zrobić mi odwyk i ograniczyć ilość spożywanych posiłków. Jak się domyślacie jestem na głodzie. Moje życie bez camembertu nie ma sensu. Zrozumiałem to już dawno temu, ale teraz moja hipoteza się potwierdza (camembert dodaje mi skrzydeł).

Mimo tych wszystkich tortur jakie mi ten lateksowymangozjeb zagwarantował, ja -dobroduszny Plagg - postanowiłem mu pomóc.

Kojarzycie tę dziunię o imieniu Marynata...to znaczy Marinette? To przygłup nr 2.

Tak, dobrze myślicie, postanowiłem ich spiknąć.

Ale czemu akurat ona? Przecież masz do dyspozycji jeszcze Lilę, Kagami, Chloe, cały Paryż, mnie...

Ludzie, jeżeli  naprawdę myśleliście, że którąś z nich wybiorę to chyba za mocno uderzyliście się w głowę, kiedy wasza mama próbowała was dzisiaj rano wyciągnąć z łóżka.

Lila: To jedna wielka kłamczucha. Adrien jest niestety zbyt tępy, żeby ogarnąć kiedy ściemnia, a kiedy nie (chociaż w jej wypadku wystarczy założyć, że lży. W 99% przypadków będzie to prawda).

Kagami: Ogólnie to nie byłaby zła, ale jest z Japonii. Adrien jako ogromny fan anime, jeszcze więcej gadałby o tym głupim typie kreskówki. Jego aktualny poziom fanboyowania jest już dla mnie zbyt wysoki.

Chloe: Przyznajmy sobie szczerze, to zwykła pozerka. Adrien jest jej potrzebny tylko po to, żeby mogła się nim pochwalić w towarzystwie. Wiecie, jak te laski z małymi pieskami w torebce.

Ty: Uwierz mi, nie chcesz mieć takiego tępadła w rodzinie.

Okej, okej, wiem, co teraz powiecie: Przecież oni są Biedronką i Czarnym Kotem, nie mogą być razem! Co na to powie Tikki, zgodzi się? Czy ty właśnie ujawniłeś nam tożsamość tych superatencjuszy?!

Na wszystkie te pytania odpowiedź brzmi: TAK!

Okej, także skoro znacie już moje zamiary, myślę, że powinniśmy rozważyć wszystkie za i przeciw (tak robią mądrzy ludzie, a ja takim właśnie kwami jestem)

POZYTYWY:
1. Adrien przestanie jojczeć na temat jego nieodwzajemnionej miłości do Biedronki.
2. Ja odzyskam dostęp do camembertowego sejfu.
3. Marinette przestanie cały czas stalkować Adriena (nie myślcie sobie, że tego nie widzę).
4. Zdobędę zimne jak kostka cukru serce mojej Tikki.

NEGATYWY:
1. Marinette nie chce współpracować.

Jak widzicie, więcej jest tych pozytywnych opcji, więc negatywnymi nie należy się przejmować. Pamiętajcie, zawsze gdy więcej jest korzyści, przechodzimy do działania (nawet jeżeli plusy to większa ilość jedzenia i ogromna sława, a minusy to zamknięcie w więzieniu. Dwa jest większe od jeden, prawda?). Skoro to już sobie wyjaśniliśmy, możemy przejść do Planu działania.

UWAGA PRZERWA NA REKLAMY!!!

Czy wiesz, że camembert to najlepszy i najbardziej odżywczy posiłek na świecie? Amerykańscy naukowcy udowodnili, że nasze ciało przy każdym kęsie tego sera wytwarza ogromna ilość endorfin! Jest ona stukrotnie większa od tej wytwarzanej podczas przeglądania memów z koronawirusem!
Nie czekaj i już dziś zamów swój sześciopak camembartów na www.żyjzdrowo.pl.

Skoro nie możesz mieć sześciopaku na brzuchu miej go chociaż na półce!

Tak nawiasem mówiąc bardzo polecam tę stronę i zapraszam do kupowania jak największej ilości, póki Adrien tego nie zrobi (po zakończeniu mojej misji, chłopczyna będzie mi tak wdzięczny, że zasypie mnie camembertami!)

Wracając do tematu, jako bardzo zorganizowany i logicznie myślący obywatel Paryża dokładnie obmyśliłem plan działania.

Krok 1. Przekonać Adriena, że Marinette jest lepszą opcją niż Biedronka (jak znacie jakiś cudotwórców to możecie podać mi numer)

Krok 2. Przypadkowe spotkanie na ulicy (pomińmy fakt, że ci dwoje chodzą do tej samej klasy, MUSI BYĆ ROMANTYCZNIE)

Krok 3. Marinette idzie przez park, ale z racji że jest ogromną niezdarą i fajtłapą wpada do śmietnika (wiecie, jak w Mean Girls)

Krok 4. Do akcji wkracza Adrien, który niczym rycerz na białym koniu (a w jego przypadku bardziej przygłup w niemodnych trampkach) i łapie panikarę w ostatniej chwili, ratując ją tym samym od śmierdzącej kąpieli.

Krok 5. Obydwoje zakochują się w sobie - happy end, ślub, żyli długo i szcześliwie, czy co tam się mówi.

To tyle w dzisiejszej części! Mam nadzieję, że nie możecie się doczekać następnej!
Buziaki, papa!

Camembertowa swatkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz