Rozdział 1

6 0 0
                                    


- Basiu? Basiu! Co się z tobą dzieje?! Zaraz się spóźnimy - krzyki mamy obudziły mnie ze snu. Co mi się śniło? Sama już nie pamiętam.

- Basia?! - drzwi od mojego pokoju otworzyły się z impetem i stanęła w nich moja mama.

- Co jest? - ziewnęłam.

Musiałam wyglądać strasznie, bo mama szybko zmierzyła mnie wrogim wzrokiem. Zapewne miałam potargane moje długie blond włosy, grzywka z pewnością przypominała rozrzuconą falę, a zielone oczy były jeszcze całkowicie zaspane.

- Zaspałaś! - chyba to było pytanie, choć nie byłam do końca pewna. - Nie mamy czasu, musimy być w restauracji za pół godziny. Wiesz dobrze, że dzisiaj mamy wesele, trzeba wszystko przygotować na czas. Wstawaj, ubieraj sukienkę i do auta. Śniadanie zjesz w restauracji.

Cała mama, nie było mowy o jakiejkolwiek dyskusji. Miała mocny charakter, ale prowadząc

restaurację musiała taka być. Mama miała brązowe włosy do ramion, które rozjaśniała pasemkami. Nie była zbyt wysoka, ale nadrabiała cudownym uśmiechem, który podkreślała lekko pomarańczową pomadką. Co najbardziej lubiłam w mojej mamie? Jej cudowne oczy, koloru jasnego brązu, które hipnotyzowały spojrzeniem. Wcale się nie dziwię, że tata stracił dla niej głowę ponad dwadzieścia lat temu. Mama choć przed pięćdziesiątką nadal mogła pochwalić się szczupłą sylwetką. Zapewniała to diecie bogatej w warzywa i owoce, którymi męczyła nas z tatą przy każdej możliwej okazji. Codzienna kolacja wiązała się z negocjacjami, po których mama i tak stawiała na swoim a my musieliśmy jeść to co nam podała. Trzeba jednak przyznać, że świetnie gotuje. Dlatego też prowadzi jedną z najlepszych restauracji w mieście. I nic dziwnego, że każdy chce organizować w niej swoje przyjęcia.

Wstałam pospiesznie z łóżka, włożyłam żółtą sukienkę w białe kropki z krótkim rękawem o dopasowanej górze i rozkloszowanym dole – w takim modelu było mi najlepiej- włosy spięłam w kucyk, umyłam zęby, założyłam baleriny i już byłam gotowa.

Gdy dojechałyśmy do restauracji Irene, nazwa od imienia mojej mamy, od razu udzieliła mi się panująca stresująca atmosfera na sali. Widziałam, jak kelnerzy chodzili wokół stołów rozkładając naczynia i sztućce. Przywieszano dekoracje, ustawiano wielkie bukiety z kwiatami. A wszystko to w odcieniach przesyconego różu.

Oczywiście nie obyło się bez krzyków, spadających widelców i tłuczonych szklanek przez zbyt nerwowe ruchy kelnerów.

Laura, pani młoda, zażyczyła sobie również barek z alkoholem oraz stolik kawowy z ciastem, kawą, herbatą, co było moim zadaniem. Miałam stać przez całe wesele i dogadzać gościom.

Mama wysłała mnie kilka miesięcy temu na tygodniowy kurs dla barmana, który zdałam śpiewająco. Miałam już okazję przygotowywać wymyślne drinki, głównie dla taty lub mojej przyjaciółki, ale pierwszy raz będę je serwować na weselu. Całe szczęście, że Laura zamówiła wiele win, które łatwo i szybko można przelać do kieliszków oraz wybrała kilka drinków, które będę przyrządzała. Nie ma to jak klient, który mówi: Kochana, zaskocz mnie. I weź człowieku się domyśl co zrobić. Gorzki czy słodki, tradycyjny czy wyskokowy, słaby czy mocny drink. Tylko udręka z takimi klientami.

- Jesteście - z kuchni, opasana fartuchem wyszła ciocia Ania, wspólniczka i siostra mamy - Ireno, sprawdziłam zamówienia, wszystko mamy. Basiu, alkohol potrzebny na dzisiaj masz w lodówce przy barze. Musisz jeszcze pokroić owoce. Potrzebny lód będziesz musiała brać z kuchni, sprawdź, czy masz wszystko czego ci potrzeba.

Ciocia Ania, tak jak mama, ma mocny charakter. Obie nie dają sobie dmuchać w kaszę. Jak to siostry, są do siebie podobne: te same oczy, kolor włosów, choć ciocia ich nie rozjaśniała i ścina na prostego boba z grzywką na bok. Ciocia to śliczna kobieta, z dużym biustem, szerokimi biodrami, lekkimi krągłościami. Ciocia nigdy nie nosiła nic dopasowanego, więc nie zdziwiło mnie jak spod fartucha zobaczyłam jej ulubioną białą koszulę z krótkim rękawem i czerwoną różą po lewej stronie, do tego miała szarą spódnicę i czarne koturny, które idealnie pasowały do tego służbowego i wygodnego stroju.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 23, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Pechowa dziewczynaWhere stories live. Discover now