8. Czas wyjaśnić sobie wszystko

4 0 0
                                    

Powrót z delegacji to powrót do tymczasowego domu - domu, w którym Leonie czuła się bardzo samotna. Wyjazd do Hiszpanii znacznie poprawił jej samopoczucie, jednak nie sprawił, że zapomniała o swoich problemach. Leonie postanowiła skorzystać z faktu, iż nadal trwała przerwa w rozgrywkach, by pojechać do prawdziwego domu – do Stuttgartu i porozmawiać zarówno z Sharon, jak i ze Svenem.

Po kilkugodzinnej podróży pociągiem Leonie wysiadła na dworcu w Stuttgarcie. Przyjechał po nią tata, na którego widok poleciały z jej oczu łzy.

– Moja kochana córcia. Nie płacz, powinnaś się cieszyć – powiedział pan Hagen, mocno przytulając swoje dziecko. – Mama czeka w domu z obiadem.

– Tato, tak tęskniłam – powiedziała Leonie, wycierając nos w chusteczkę.

Oboje ruszyli do auta, po czym wyjechali z dworca.

***

– Dziecko, przecież możesz tutaj wrócić. Masz tu nas, przyjaciół i tak samo dobre perspektywy – odezwała się po obiedzie matka Leonie. – Może gdybyś częściej widywała się ze Svenem to szybciej by sobie ciebie przypomniał. Kochanie...

– Mamo, tyle razy to omawialiśmy – przerwała Leonie. – Nie mam większych złudzeń. Gdyby tak było, to Sven i ja już dawno byśmy zapomnieli o jego wypadku oraz zaniku pamięci, i dalej planowali wspólne życie. Nie mogę się dłużej oszukiwać. On mnie nie pamięta i sobie o mnie nie przypomni.

– Może powinniście się spotkać, co? – podsunął ojciec. – Rozmowa nie zaszkodzi.

– To właśnie jeden z powodów mojej wizyty, tato – odpowiedziała kobieta. – Czas wyjaśnić sobie wszystko.

Leonie zadzwoniła do Svena i umówiła się, że złoży mu wizytę następnego dnia. Sven, choć początkowo zaskoczony, przystanął na jej propozycję. Posprzątał trochę w domu i czekał na pojawienie się kobiety.

***

– Cześć – powiedziała Leonie, kiedy stanęła w drzwiach ich do niedawna wspólnego mieszkania. – Mogę wejść?

– Jasne – wydawało mu się, że ta dziewczyna jest jeszcze piękniejsza niż ją sobie zapamiętał. – Chcesz kawy?

Leonie weszła do salonu i gwałtownie odwróciła się w stronę Svena, słysząc to pytanie. Jej twarz nagle posmutniała.

– Nie, dziękuję. Nigdy nie lubiłam kawy – odpowiedziała. – Ale bardzo chętnie napiję się herbaty, jeśli można.

Po kilku minutach Sven pojawił się w pomieszczeniu z dwoma parującymi kubkami.

– Pewnie domyślasz się, jaki jest cel mojej wizyty – zaczęła. Miała nadzieję, że Sven odzyskał pamięć, ale jak zwykle, szczęście znów nie było po jej stronie.  – Choć w zasadzie to już wszystkiego się dowiedziałam. Powiedz mi w takim razie, jak się czujesz?

– Dobrze, coraz lepiej – odpowiedział, drapiąc się po tyle głowy. – Dzięki za troskę. Słuchaj, choć bardzo chciałem, to nie potrafiłem sobie ciebie przypomnieć. Próbowałem wszystkiego: oglądałem nasze wspólne zdjęcia, jakieś filmiki, a nawet wdychałem zapach ubrań, które tu zostawiłaś – na jego twarzy pojawił się nieznaczny uśmiech. – To niestety nie przyniosło żadnych efektów.

Twarz Leonie spochmurniała. Domyśliła się tego w momencie, gdy tylko otworzył jej drzwi. Ale to co innego niż usłyszeć to z jego ust.

– Nie obwiniaj się o nic – przysunęła się bliżej niego na kanapie i złączyła jego dłonie ze swoimi. – Nie miałeś na to żadnego wpływu, to po prostu się stało.

Życie to nie bajkaWhere stories live. Discover now