Nauczyciel powoli wszedł do klasy w której nagle zapanowała grobowa cisza. Położył swoje książki na biurku mierząc uważnie wzrokiem każdą osobę w pomieszczeniu. Wyprostował się i stanął na środku sali zachęcając ruchem dłoni niskiego chłopca za drzwiami, aby wszedł. Ruda czupryna pojawiła się w progu drzwi i chłopiec niepewnie wszedł do środka. Stanął przed nauczycielem, który złapał go za ramię i zaczął mówić coś do klasy. Chude dłonie mocniej zacisnęły się na ramiączkach żółtego plecaka. Wszyscy patrzyli się na niego z ciekawością co strasznie go peszyło. Nienawidził być w centrum uwagi.
W końcu mężczyzna poklepał go lekko po ramieniu co dało mu znak, że może się przedstawić. Zrzucił plecak z jednego ramienia dopiero teraz odczuwając jak bardzo trzęsą mu się nogi. Zaczął grzebać w stosie książek i zeszytów wyjmując schludny, czarno-pomarańczowy notes, który pokazał wszystkim dzieciom siedzącym w ławkach. Otworzył go na jednej ze stron o mało co nie upuszczając go na ziemie przez co bicie jego serca przyspieszyło, a ręce zaczęły się pocić i przylepiać do białych kartek. Trzymał notes w takiej pozycji, aby zasłaniał całą jego twarz. Nie chciał widzieć tych wszystkich spojrzeń skierowanych w jego stronę.
"Nazywam się Hinata Shoyo"
Przewrócił kartkę.
"Od dzisiaj będę chodzić z wami do klasy"
I znowu zmienił stronę.
"Mam nadzieję, że się zaprzyjaźnimy"
Wziął jeszcze wdech przed kolejnym obróceniem kartki bojąc się trochę reakcji innych uczniów, ale przecież nie po to się teraz przepisał do tej szkoły, żeby się tak wszystkim stresować. Miał dosyć szkoły specjalnej i traktowania go jak niepełnosprawne dziecko dlatego trafił tutaj. Do swojej nowej klasy, nowych kolegów. Nie mógł teraz stchórzyć.
Chciał obrócić kartkę, ale przez pot na jego dłoniach notes wyśliznął mu się z rąk i wylądował na podłodze. Chłopca zamurowało i patrzył niepewnie po innych. Nie potrafił jednak długo patrzeć im w twarz i jego spojrzenie skończyło w szarych płytkach, a ciało powoli schyliło się, aby podnieść notes. Otrząsnął się i zaczął nerwowo przewracać kartki szukając tej właściwej. Gdy w końcu ją znalazł po raz kolejny zasłonił sobie twarz zeszytem.
"Jestem głuchy"
-|-
Pierwszy miesiąc szkoły chłopiec miał mu za sobą i z zadowoleniem zauważył, że im więcej tygodni tu spędzał tym śmielszy się stawał. Nie bał się już patrzeć innym w oczy, a mało tego za każdym razem, gdy prowadził z kimś rozmowę (oczywiście przez zeszyt) na jego twarzy widniał szeroki uśmiech przez który dało się zauważyć dumnie prezentujący się na śnieżnobiałych zębach aparat ortodontyczny. Dowiedział się, że w klasie jest mnóstwo miłych i zabawnych osób jak i bardzo sztywnych nauczycieli, ale nawet jeśli Hinata za kimś nie przepadał to robił wszystko aby przekonać się do tej osoby i znaleźć w niej przynajmniej jedną fajną rzecz. Najlepsze kontakty miał chyba z Nishinoyą Yu. Chłopiec był niższy od niego i o wiele bardziej energiczny, ale nie przeszkadzało mu porozumiewanie się z rudym za pomocą zeszytu, bo jeśli chodziło o pisanie to śmigał jak torpeda. Mimo, że nie zawsze dało się przez ten pośpiech rozczytać wszystkie litery to Shoyo i tak podziwiał prędkość z jakim długopis wykonuje ruchy na kartce gdy tylko znajduje się w dłoni niższego. Postanowił, że również chciałby tak pisać dlatego codziennie w domu ćwiczył pisanie coraz szybciej i szybciej co powoli zaczynało mu wychodzić.
Mimo, że nie potrafił usłyszeć tego co mówią o nim inni i pomimo aparatu słuchowego w jego uszach rozbrzmiewał tylko niewyraźny szum to wiedział dobrze, że dużo dzieci z klasy miało do niego żal przez to, że po wszystkich lekcjach zamiast iść do domu mieli dodatkową lekcje języka migowego, żeby innym było łatwiej się z nim porozumieć. Nie zdziwił się gdy dosłownie po trzech lekcjach Nishinoya potrafił posługiwać się językiem bieglej od niego samego, bo okazało się, że śmigał nie tylko w pisaniu, ale także w nauce. Jeśli tylko tego chciał to potrafił naprawdę wiele rzeczy wykonać szybko i dobrze.
![](https://img.wattpad.com/cover/217913059-288-k40068.jpg)
CZYTASZ
Sign |Kagehina| ~ TwoShot
FanfictionHinata Shoyo od dziecka był głuchy, ale pomimo tego postanowił porzucić swoją szkołę specjalną i przenieść się do normalnej szkoły gdzie poznaje naprawdę sympatycznego Nishinoyę Yu oraz nie wiadomo czemu dokuczającemu mu Kageyamę Tobio. (Opowiadanie...