Zobaczyłam jak Kacper trzyma kwiaty
- To dla ciebie - powiedział i dał mi buziaka a ja wstawiłam kwiaty do wazonu
10 minut później
- Zamówić sushi? - zapytałam na co chłopak pokiwał głową na tak
-Jutro przyjeżdża do mnie Idalia. Mogła by przenocować u ciebie? - zapytałam licząc na to że Kacper się zgodzi
- Nie. Co ty sobie myślisz że ja jakiś schron dla bezdomnych mam?- odpowiedział ozięble
- No to się przeliczyłam- pomyślałam - może to ta dziewczyna z osiedla go tak zmieniła? - miałam mętlik w głowie... Postanowiłam się wymknąć
- Kacper ja muszę wyjść zaraz wrócę. - nawet się na mnie nie spojrzał. Co ona mu zrobiła?
- No suczko teraz pożałujesz że wgl poznałaś Kacpra - powiedziałam szeptem a następnie zapukałam do drzwi
- Dzień dobry jest może Karolina w domu? - zapytałam z fałszywym uśmiechem na twarzy
- Oczywiście dziecko wejdź, jest w swoim pokoju - powiedziała starsza kobieta
- Dziękuje - powiedziałam
- O cześć Julcia - suka - pomyślałam
- Witaj, Karolinka - powiedziałam
- Ooo Juleczko czemu jesteś taka rozgniewana? Napij się mięty jeszcze jest gorąca - wtedy obmyślałam plan idealny wzięłam łyk herbaty i wyplułam ją na Karolinę mało mi było więc oblałam ją gorącą herbatą
- Oszalałaś wariatko?! - krzyknęła
- Odwal się od Kacpra, bo inaczej pożałują wszyscy. Chyba nie chcesz żeby tę ohydne włoski zostały ścięte? - powiedziałam jej grożąc oraz trzymając ją za kołnierz, po czym wróciłam do Kacpra ,który sobie już słodko spał a ja byłam zadowolona z swojej zemsty.
Zamówiłam Idalce pokój w hotelu i mi bo będziemy oglądać netflixa.
Skip time to 9:23
Obudziłam się ogarnęłam się i byłam głodna postanowiłam pójść do żaby żeby zrobić śniadanie dla mnie i Kacpra kupiłam chleb tostowy ser i parówki dla Kacpra. Zobaczyłam jak policija wchodzi do sklepu. Jakiego ja mam dzisiaj pecha... Może mnie szukają? Bo oblałam tą dziewóche poprostu zapłace i wyjdę jak by nic się nie stało. Akurat zadzwoniła Ida
Down Idalia<3
- No hej gdzie jesteś? Czekam na ciebie w hotelu już 20 minut! - powiedziała Ida
- Don't worry Idalia zaraz będę bo robię zapasy nam do żarcia - skłamałam
- No dobra come back paa - powiedziała Idalia
- Papa - I rozmowa się zakończyła a ja musiałam jeszcze dokupić
Poszłam do Kacpra spakowałam się zostawiłam mu jedzenie i poszłam do Idy
- Idalia starucho rusz się mi pomóc! - krzyknęłam i zaczęłyśmy się śmiać
- Julio Kostero pytam prosto z mostu. - żartobliwie zapytała Ida
- Słucham Królowo Idalio 3 -
- Jak tam z kraszerem Ci się układa? - zapytała
- Zajebioza ale ostatnio jakiś chamski się stał. Poszłam do takiej Karoliny i oblałam ją herbatą za zarywanie do mojego faceta. - i oczywiście się śmiałyśmy bo jak inaczej nie zdawałyśmy sobie sprawy o jakich rzeczach Stuart gada z teamem
Pov. Lexy
- Słuchajcie... Julia nie może być dalej w teamie... Sprawia za dużo problemó.. - powiedział Stuart a ja mu przerwałam bo mnie wkurwił
- No chyba ty sprawiasz za dużo problemów! Niedość że już tu nie mieszkasz to jeszcze chcesz Julke wydelegować bo masz do niej problem?! So sorry but ja w tym nie biorę udziału.