34

836 30 6
                                    

Zobaczyłam jak Kacper trzyma kwiaty 

- To dla ciebie - powiedział i dał mi buziaka a ja wstawiłam kwiaty do wazonu 

10 minut później

- Zamówić sushi? - zapytałam na co chłopak pokiwał głową na tak

-Jutro przyjeżdża do mnie Idalia. Mogła by przenocować u ciebie? - zapytałam licząc na to że Kacper się zgodzi

- Nie. Co ty sobie myślisz że ja jakiś schron dla bezdomnych mam?- odpowiedział ozięble 

- No to się przeliczyłam- pomyślałam - może to ta dziewczyna z osiedla go tak zmieniła? - miałam mętlik w głowie... Postanowiłam się wymknąć

- Kacper ja muszę wyjść zaraz wrócę. - nawet się na mnie nie spojrzał. Co ona mu zrobiła?

- No suczko teraz pożałujesz że wgl poznałaś Kacpra - powiedziałam szeptem a następnie zapukałam do drzwi 

- Dzień dobry  jest może Karolina w domu? - zapytałam z fałszywym uśmiechem na twarzy

- Oczywiście dziecko wejdź,  jest w swoim pokoju - powiedziała starsza kobieta

- Dziękuje - powiedziałam 

- O cześć Julcia - suka - pomyślałam

- Witaj, Karolinka - powiedziałam

- Ooo Juleczko czemu jesteś taka rozgniewana? Napij się mięty jeszcze jest gorąca - wtedy obmyślałam plan idealny wzięłam łyk herbaty i wyplułam ją na Karolinę mało mi było więc oblałam ją gorącą herbatą 

- Oszalałaś wariatko?! - krzyknęła 

- Odwal się od Kacpra, bo inaczej pożałują wszyscy. Chyba nie chcesz żeby tę ohydne włoski zostały ścięte? - powiedziałam jej grożąc oraz trzymając ją za kołnierz, po czym wróciłam do Kacpra ,który sobie już słodko spał a ja byłam zadowolona z swojej zemsty.

Zamówiłam Idalce pokój w hotelu i mi bo będziemy oglądać netflixa. 

Skip time to 9:23

Obudziłam się ogarnęłam się i byłam głodna postanowiłam pójść do żaby żeby zrobić śniadanie dla mnie i Kacpra kupiłam chleb tostowy ser i parówki dla Kacpra. Zobaczyłam jak policija wchodzi do sklepu. Jakiego ja mam dzisiaj pecha... Może mnie szukają? Bo oblałam tą dziewóche poprostu zapłace i wyjdę jak by nic się nie stało. Akurat zadzwoniła Ida

Down Idalia<3

- No hej gdzie jesteś? Czekam na ciebie w hotelu już 20 minut! - powiedziała Ida

- Don't worry Idalia zaraz będę bo robię zapasy nam do żarcia - skłamałam

- No dobra come back paa - powiedziała Idalia

- Papa - I rozmowa się zakończyła a ja musiałam jeszcze dokupić

Poszłam do Kacpra spakowałam się zostawiłam mu jedzenie i poszłam do Idy

- Idalia starucho rusz się mi pomóc! - krzyknęłam i zaczęłyśmy się śmiać 

- Julio Kostero pytam prosto z mostu. - żartobliwie zapytała Ida 

- Słucham Królowo Idalio 3 - 

- Jak tam z kraszerem Ci się układa? - zapytała

- Zajebioza ale ostatnio jakiś chamski się stał. Poszłam do takiej Karoliny i oblałam ją herbatą za zarywanie do mojego faceta. - i oczywiście się śmiałyśmy bo jak inaczej nie zdawałyśmy sobie sprawy o jakich rzeczach Stuart gada z teamem

Pov. Lexy

- Słuchajcie... Julia nie może być dalej w teamie... Sprawia za dużo problemó.. - powiedział Stuart a ja mu przerwałam bo mnie wkurwił 

- No chyba ty sprawiasz za dużo problemów! Niedość że już tu nie mieszkasz to jeszcze chcesz Julke wydelegować bo masz do niej problem?! So sorry but ja w tym nie biorę udziału.


Instagram | Team X  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz