2.

28 3 0
                                    

- Zrobić ci kawy? - spytał Maciek.
- Nie dzięki - odpowiedziała Renata - nie mogę się doczekać aż już będziemy leżeć sobię na plaży. Kompletne wyjebągo czaisz to?
Chłopak uśmiechnął się po czym powiedział:
- No spoko tylko musimy jeszcze po mamę pojechać. Wiesz, że ona bardzo chciała jechać.
Renata przegryzła wargi i powiedziała:
- A może byśmy pojechali jeszcze do centrum. Tak się przejechać. W końcu nie widziałem cię dawno. Wogóle opowiadaj jak tam u Asi.
- A stara bida. Marudzi, że nie ma wiecznie w domu. Wiesz siostra. Chcielibyśmy w końcu zrobić sobie dzieciaka, a mnie nie ma ciągle w domu.
Renata uśmiechnęła się szeroko po czym powiedziała:
- Zbieramy się już.
- Ale co z mamą - spytał chłopak.
- Chuj z nią poczeka trochę. Jedźmy do centrum.
Chłopak zrobił niezadowoloną minę, ale wsiadł do samochodu.
- Może ja będę prowadził - zadeklarował chłopak.
- Jestem kurwa mistrzem kierownicy zapnij pasy i siedź cicho.
Dziewczyna wyjechała z domu i ruszyła w stronę centrum.
Gdy dojechali do ronda dziewczyna zatrzymała się i spojrzała czy może wjechać. Zauważyła, że nikogo nie ma więc ruszyła i wtedy zza zakrętu wyjechał TIR i przypierdolił prosto w auto.
Dziewczyna obudziła się w swoim łóżku z szybkim oddechem i ciarkami na plecach.
- Kurwa mać - powiedziała do siebie i zalała się łzami.

***

Ostre ruchanie było wręcz wyczuwalne w powietrzu. Zuzia akurat leżała nago w swoim łóżku a na niej leżał Mateusz, który posuwał ją z tępem truatlonisty. Po chwili dziewczyna usłyszała dźwięk dzwonka telefonu.
- Kto to? - spytał Mateusz przerywając machanie biodrami.
- Nikt - odpowiedziała dziewczyna szybko odrzucając połączenie. Złapała chłopaka za kark i przewróciła go na plecy. Zaczęła skakać na nim jak na trampolinie. Za chwilę po raz kolejny zadzwonił telefon.
- No odbierz już - powiedział chłopak i klepnął dziewczynę w tyłek.
Zuzia spowolniła ruchy i powoli poruszała biodrami mając w sobie penisa Mateusza.
- Kto tam - spytała.
- To ja Renata - powiedziała dziewczyna - musisz mi pomóc.
- Wiesz co jestem trochę zajęta - odpowiedziała Zuzia.
- Kurwa Zuzia to pilne.
Dziewczyna lekko się zirytowała, ale odpowiedziala:
- Dobra chwila. Tylko skończę.
Odrzuciła telefon na bok i wróciła do pracy z Mateuszem.

Krew Ostatnich Dni Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz