Skryty Samobójca

Matematyka

Właśnie kończyła się przerwa. Ten czas tak szybko leci ,że aż jestem zdziwiony. Schowałem telefon do kieszeni i wszedłem do klasy zajmując miejsce w ostatniej ławce. Siedziałem sam tylko dlatego,że nikt mnie tutaj nie lubi. Klasa najwyraźniej zazdrości mi,że jestem bogaty a raczej,że moi rodzice są i mam wszystko co chce. No prawie wszystko. Niestety nigdy nie zaznałem miłości od rodziców. Nigdy nie mają dla mnie czasu bo ciągle pracują i przez to jestem sam.Wyciągnąłem podręczniki i starałem się uważać na lekcji i zapisywać wszystko z tablicy jednak myślałem o czymś kompletnie innym. Zamyślony wpatrywałem się w okno gdy nagle czułem czyiś dotyk na swoim ramieniu. Tak to była nauczycielka. Nawet nie wiem jak długo tak nade mną stoi
-Tomku wszystko w porządku?-zapytała się mnie wyraźnie zmartwiona moim stanem na co ja odpowiedziałem:
-Tak proszę pani. Tylko się zamyśliłem. Może pani powtórzyć pytanie?-Slyszalem tylko ciche westchniecie z jej strony i dodała:
-Jakby się coś działo to przyjdź do mnie po lekcji. Porozmawiamy. Pytałam czy umiesz wykonać zadanie 6 ze strony 150
-Tak umiem proszę pani
-Tomku proszę podejdź do tablicy i je zrób-Na co ja wstałem i odrazu skierowałem się do tablicy by wykonać zadanie. Szybko je zrobiłem i jak zwykle poprawnie
-Brawo Tomku. Siadaj.Dostajesz plusa -Zadowolony z siebie wróciłem na miejsce i przez resztę lekcji uważałem co mówiła nauczycielka. Gdy zadzwonił dzwonek spakowałem się jak reszta i udałem się w stronę drzwi by wyjść na przerwę gdy nagle poczułem dotyk na swoim ramieniu. Zatrzymała mnie kto? Moja nauczycielka oczywiście i już wiem dlaczego:
-Zaczekaj Tomku. Musimy porozmawiać
...