wstalam rano z lozka i poszlam na dol zjesc sniadanie i wode wzieam do plecaka i wyszlam z domu do szkoly i bylam w szkole i widzialam adriana i on powiedzial ze jest melanz w domu u niego ze starzy wyjechali i bedzie melo grube.
no i powiedzialam ze przyjde bo czemu nie
no i sie uszykowalam normalnie kiecke zalozylam buty takie normalne i jeszfze fryz tak jakos zwiazalam se i wycoodze i juz pukam do domu drzwi adriana i on wychodzi i mowi -esssa byczku wskakuj do domu.i on no fajny dom fajen fajen musze pochwalic no i sie rozgladam czy ktos tu jesy jedna laska zgonuje w kiblu juz podloga troche obrzygana jakies okolo 600 osob na bibie hahaa melooo roku bydzie nieee.
no i fajen biba i nagle jebbbb cos w okno pierdolnelo ze wyjebalo szyby z okien ni?
i wchodzi ta lafirynda kleo kleopatra klołi i wpierdala sie tam z swoimi psiapsiolami i ta jedna taka brzydka troche w okularach i ruda no i zagaduje do adriana
wtedy biedrona wychodzi z torby mej i -naniiii kurwoooo nie ma mela wez powstrzymaj tom kleopatre ejjjjjj
-no ok powiedzialam.
no i normalnie podchodze do niej i sie pytam czy wyjebac jej czy nie
a ona czy na solowe pod monopolowy idziemy
a ja ze no ok cho i poszlisjmy pod monopolowy bo i tak ktos mowi ze wudy zabraklo i trzeba kupic wiec idziem przed monopolowy
wtedy jeb zamieniam sie w biedrone typiara wyjebalam jej trzy sliwy ma na oku ryjcu jebanym i wyjmuje ten moj zajebisty tampon z pizdy i maham tym gownem brudnym jej przed ryjem jakoms muche lapie i chuj i zakrecam ja zajebiscie szybko i tak typiara wyladawala na ojomie.
koniec