Wstęp do marzeń

12 2 0
                                    

Od tamtej pory minęło już ponad pół roku - Daisuke od śmierci rodziców mieszka u wujostwa od strony mamy. Od tego czasu również Bogowie się z nim nie kontaktowali...

DO: Czy to był zły sen? Czy coś mi się zdawało? Przecież brzmieli bardzo realnie... Do dziś to pamiętam więc chyba odpada sen. A może mnie okłamali? Fajni z nich ,,bogowie'' 

Wyskakuje nagle przerażająca zjawa: 

A: Skąd tyle zwątpienia mały? 

DO: Na Ormuzda! - Wydarł się na cały regulator - Weź mnie nie strasz!

A: Nie wzywaj tego frajera! I tak ci nie pomoże. To cukierkowy Bożek- mówi z pogardą o swym bracie po czym kontynuuje - Bez obijania w bawełnę: dostajesz wezwanie na turniej Marzeń.

DO: No naprawdę? Teraz wam się przypomniało? 

Aryman podchodzi blisko do Daisukiego i szepczę mu w złowieszczy sposób:

A: Ty wiesz ilu ludzi dostępuje w ciągu roku łaski życia? Nawet nie wiesz wypierdku

Odsuwa się od niego przerażony i przytakuje byle by się od niego odsunął.

A: Dobra a więc słuchaj szczegółów: Turniej rozpoczyna się za tydzień - 1 stycznia 2020. Masz tutaj ,,Panel Umysłu'' 

Chłopak łapie to dziwactwo i naturalnie pyta: 

DO: Panel umysłu? 

A: W rzeczy samej. Jak widzisz - jest to opaska, taka ala Król Szamanów co nie? 

DO: Jaki cholera znowu Król Szamanów? 

A: A no tak... nic nic - zapomnij. Wracając drogie dziecko - Ta opaska prawdę mówiąc jest bezużyteczna. Musisz tylko w dniu 1 stycznia nacisnąć przycisk - wtedy Ciebie przeniesie na Pola Elizejskie. 

DO: Te słynne Pola Elizejskie z Mitologii? - Pyta z podekscytowaniem

A: No i tutaj się mylisz. Ale nie zapeszajmy. Mam nadzieję że wszystko rozumiesz. A teraz narka - Idę do Tartaru 

DO: Zaczekaj! - chwyta Boga za ramię i pyta się - Dlaczego to wszystko? Po co ja tam mam być? Z jakiej racji? Wytłumacz mi proszę. 

Aryman ukazuje mu nutkę swojej mocy - w sposób natychmiastowy odpycha go w niesamowicie mocny sposób dotykając go zaledwie palcem. Gdy Daisuke zwija się z bólu Zło Absolutne odpowiada: 

A: Nie mogę ci teraz wszystkiego powiedzieć... To by zepsuło całą zabawę! - Rzuca uśmieszkiem i natychmiastowo znika.

DO: Ja Daisuke Okada przysięgam - DOPADNĘ CIĘ! 

Nadszedł dzień 1 stycznia. Godzina 21. Cały dzień myślał czy to co robi jest słuszne - trudno się dziwić jego obawom. Nie wie jak to wszystko na niego wpłynie. Rozmawiał z wujostwem i ono to akceptuje, lecz za bardzo nie daje mu wiary w to co on mówi. Uważają go za wariata ale miłość do Daisukiego sprawia że mu ufają - a przynajmniej chcą mu ufać. Chyba nie ma wyboru - musi to zrobić i wkońcu zawalczyć o marzenia.... ale sam nie wie o co w tym chodzi? Lecz stwierdził że już pora...

DO: Komu w drogę temu czas.... Pola Elizejskie! Nadchodzę!


Walczący Marzyciel [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz