Splątanie

10 2 0
                                    

DO: Gdzie ja jestem? Tłum ludzi, nikogo nie znam (typowo jak na przegrywa) no ale chwila. Wszyscy kogoś znają tylko ja nie znam? Ej! To nieuczciwe! 

HI: Ej koleś - ty chyba jakiś chory jesteś. Sam do siebie mówisz? - Wychodzi nagle nieznajoma dziewczyna. 

DO: Nie mów mi że ja to mówiłem na głos?! - Pyta z przerażeniem.

HI: Ojojoj : widać mamy ciężki przypadek. Ale spokojnie, ty nie jeden wariat na Polach Elizejskich - odpowiada ze spokojem.

DO: Pfff, mówisz to jakbyś byłą jakąś weteranką.

HI: Jestem tutaj już w sumie 3 raz.

DO: Dobry żart, ale prima aprilis dopiero za 3 miesiące.

HI: Białaczka, wypadek i próba samobójcza: A ty co takiego przeżyłeś?

Daisuke zamurowało - nie wiedział co zrobić prócz tylko zwykłego -

DO: Przepraszam! Wybacz za moją nietaktowność! Ja sam przeżyłem tylko wypadek! - mówi z uniżoną głową. 

HI: Przestań pieprzyć - mówi zdenerwowana - Wypadek to poważna rzecz. Dobra, poznajmy się - Nazywam się Haruka Inoue. 

DO: A ja ja... Jestem Daisuke Okada! Miło mi! 

O: No i oczywiście powtarzalny schemat - ty się w niej zabujasz a ona w Tobie. Jak ja kocham miłość - w końcu to ja ją stworzyłem! - Zaskakuje ich od tyłu swoim donośnym tonem Ormuzd.

DO i HI: AAAA!!! 

DO: Ale spokojnie, jego lubimy Inoue bo to sam Bóg Szczęścia!

HI: Komu jak komu - ale mi nie musisz go przedstawiać. Znamy się jak dwa łyse konie. Poza tym mów mi po imieniu...

W tym momencie zdarzyła się dziwna rzecz - Ormuzdowi poleciała krew z nosa i zaczął mówić dziwne słowa: 

O: KAWAI KAWAI! To się dzieje! 

HI: Oj Ormi! Przestań, po prostu nie lubię jak ktoś do mnie mówi po nazwisku... Ty wszędzie byś widział romanse...

DO: Wychodzę z przykrego założenia że nie jesteś poważnym Bóstwem Ormuździe... 

O: A co? Yato  to niby lepszy Bóg co? 

DO: Kto to Yato? - Pyta z bezcennym wyrazem twarzy. 

O: Wiesz to taki Bóg który ... 

Natychmiastowo zakrywa mu twarz Aryman.

A: Bracie! Zamknij się! Bo nas one dorwą... zapomniałeś? 

O: Tak... Przepraszam.

HI: Jakie ,,one''? Ari weź wkońcu wytłumacz kto to są te całe one i dlaczego w ogóle macie tego nie mówić? 

A: Po pierwsze: Cześć Haruka. 

HI: Siema.

A: Po drugie: Tajemnica wagi Boskiej. Ale powiem wam że to nieprzyjemna sprawa... Cóż, zbierzcie się na placu Zamkowym - wydał polecenie.

HI i DO: Robi się!

30 minut później.... 

DO: Ormuździe Panie - Ileż możemy czekać? 

HI: Przyzwyczajaj się - Cały ten turniej Marzeń to jeden wielki biurokratyczny moloch, pewnie nanosi poprawki to któregoś tam tysięcznego przemówienia które różni się paroma słówkami. 

DO: O! Wychodzi!

A: Moi drodzy śmiertelnicy! Witam was na ... a kij z tym! Na kolejnym z rzędu Turnieju Marzeń! Niektórzy z was są już tu seryjnie - ale dla nowicjuszy przedstawię wam sens tego całego przedsięwzięcia. Turniej Marzeń istnieje od nie wiadomo jak długo - nie jesteśmy pierwszymi Bogami Dobra i Zła, istniał przed naszym bytem. Wygrana w tym turnieju ma potężną wartość - Spełnienie jednego, dowolnego marzenia! 

Walczący Marzyciel [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz