1

88 15 6
                                    

Był to wrześniowy poranek. Obudził mnie budzik, więc wstałem.                                  Patrzę 7:30 zazwyczaj tak się budzę, ponieważ mam blisko do szkoły. Szybko wstałem z łóżka i otworzyłem dużą, białą szafę z lustrem, w której miałem ciuchy. Wyjąłem białą bluzę z napisem ,,Adidas" i czarne jeansy z dziurami. Założyłem to na siebie i pobiegłem do łazienki się ogarnąć. Kiedy ogarnąłem włosy dostałem wiadomość od taty, który już był w pracy.

- Miłego dnia w szkole synku.

- Dziękuję - Szybko odpisałem.

Zszedłem na dół zjeść śniadanie, które przyrządziła mi mama. Były to oczywiście naleśniki. Moje ulubione danie. Przy okazji sprawdziłem social media, kiedy już zjadłem popędziłem na górę po plecak z ,,Nike" i słuchawki. Ubrałem kurtkę i szybko wyszedłem z domu. Była to już 7:50, więc miałem 10 minut bym był w szkole na czas.

W końcu już wszedłem do szkoły, przywitałem się z nowo poznanymi kolegami. Najbardziej polubiłem Filipa, bo to on pasował do mojego charakteru. Usłyszeliśmy ten dźwięk to był dzwonek, który informował nas, że już się zaczynają lekcje mieliśmy wtedy Fizykę. Oczywiście usiadłem z Filipem. Nauczyciel od fizyki, był wysoki, lecz gruby. Kazał nam wyjąć zeszyty i książki, które dostaliśmy wczoraj ze szkoły. Na tablicy napisał temat i zaczął nas poznawać. Dokładniej pytał nas o imiona, nazwiska i zainteresowanie. Ja również jeszcze wszystkich nie znałem, więc uważnie słuchałem. Kiedy przyszła moja kolej bardzo się zestresowałem. Czułem, że każdy się na mnie patrzy.

- Nazywam się Fabian Kroplewski. - powiedziałem dość cicho. - Zainteresowania nie mam - dodałem.

Fizyk dziwnie się na mnie spojrzał po czym dalej się pytał innych uczniów.


Sorry, że taki krótki, ale dopiero się uczę. Będzie coraz lepiej. 😁

Nie zgrywaj się | FxF Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz