*jestem w jakimś sklepie i po prostu nic nie mówiąc zabieram produkty do torby po tym jak kasjer skasował*
Kasjer: Reszta dla Pani
Ja: *milcze I zabiera resztę*
Kasjer: A nie przepraszam dla Pana!
Ja: *nadal milcze I po prostu pakuje rzeczy*
Kasjer: Nie no ja już nie wiem!
Ja: *wychodzę ze sklepu śmiejąc się pod nosem*