1

152 8 6
                                    

Jestem na koncercie maty, jest super. Bawiłam się razem z Martyną, ale spotkałam moje internetowe przyjaciółki, czyli Magdę, Klaudię, Michalinę i Natalię.

Po koncercie przyszedł czas na zdjęcia, więc niektórzy chętni poszli w stronę pomieszczenia gdzie miało się to odbyć, w tym oczywiście ja i dziewczyny.

Dowiedzieliśmy się, że możemy wchodzić pojedynczo, ale możemy również grupą.

-chodź Gabrysia, wejdziemy naszą grupką. Ja, ty, Magda, Klaudia i Michalina - powiedziała Natalia, jednak ja zaprzeczyłam bo się bałam i czekałam na Martynę.

Zgubiłam w trakcie koncertu plecak, w którym był prezent dla maty, dlatego przepuściłam przed siebie jedną osobę i czekałam na swoją kolej. Nie chciałam tam wchodzić bez prezentu.

-Czemu nie wchodzisz? - zapytała Magda. Osobiście lubię ją najbardziej z tych wszystkich dziewczyn.

-Zgubiłam plecak i nie mam prezentu. - powiedziałam zawstydzona, bo było mi wstyd. Miałam super prezent a Michał nie może go nawet zobaczyć.

-Trzymaj to, dasz mu. - powiedziała wręczając mi świeczkę w kształcie choinki.

-ty chyba jakaś dziwna jesteś!? - stwierdziłam bo było to niepoważne.

-Nie! Zobacz, ucieszy się, świeczka ma nawet brokat!! - krzyczała zadowolona

-No dobra w sumie beczka będzie.

Jak powiedziałam tak zrobiłam i podeszłam do Matczaka wpychając się i wyrzucając osobę, którą wszesniej przepuściłam.

-Hej, sorrki, zgubiłam plecak j nje mam właściwego prezentu, ale mam to. - powiedziałam podając świeczkę.

Ten spojrzał na mnie z niedowierzaniem, ale zaczął się śmiać i mnie przytulił. Byłam jedyną osobą, którą mata przytulił sam z siebie.

Na następne 30 minut staliśmy w ciszy patrząc na siebie, aż w pewnym momencie zauważyłam że jesteśmy sami w pomieszczeniu, więc zaczęliśmy rozmawiać.

-Jak masz na imię? - zapytał

-Gabrysia. - odpiwiedzialam

-ile masz lat?

-15

-do jakiej szkoły chodzisz?

-do liceum.

I tak ciągnęła się nasza rozmowa. Mata uznał ze jestem zabawna i zaproponował, byśmy poszli coś zjeść. Oczywiście że się zgodziłam.

Koniec końców skończyliśmy razem u niego w mieszkaniu rozmawiając. Tak minęło nam dosyć sporo czasu i poszliśmy spać.

-----

Rano obudziłam się w Kebabie, nie wiedząc co się dzieje. Musiałam być strasznie pijana.

Naglr zadzwoniła do mnie Oliwia - moja siostra.

-Gdzie ty jesteś?! - zaczęła krzyczeć. - Nie wróciłaś na noc do domu!!

-W kebab kingu na nowym świecie, a gdzie kurwa?

-co ty tam robisz? - zapytała.

-właśnie nie wiem, ale widzę Jana rapowanie.

Nagle Janek do mnie potrzedl.

-co robisz? - zapytał.

-rozmawiam z siostrą, a co? - odpowiedziałam, ale chłopak olał mnie i zabrał mi telefon.

-Halo, weź po nią przyjedź, ja zaczekam obok.

-ok - odpowiedziała.

-Czemu twoja siostra ma podarte ubrania i jest cała brudna? - zapytal Janko (muzykant)

-Byla na koncercie maty...

-aaa i wszystko jasne, nie szanujemy. - odpowiedział i odszedł z moim telefonem.

Ale ciężko pisze się takie gówno.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 06, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

WYMARZONY KONCERT || JAN-RAPOWANIE, MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz