PROLOG

1.6K 34 3
                                    

Oparł rękę na moim krześle i przysunął się bliżej, tak, że nasze oczy dzieliło teraz zaledwie dwadzieścia centymetrów. Wpatrywał się we mnie intensywnie, jakby próbując wydobyć ze mnie to, co schowałam gdzieś głęboko na dnie serca. Tylko co to było?

- Wiesz doskonale, Larisso, czego tak naprawdę ty chcesz - zniżył głos. - Tylko nie chcesz się do tego przyznać, być może nawet sama przed sobą.

- Nic o mnie nie wiesz - szepnęłam.

- Nie tyle, ile bym chciał, ale co nieco jednak wiem.

Wyciągnął dłoń i musnął kosmyk moich włosów, odsuwając go delikatnie za ucho. Przeszył mnie dziwny dreszcz.

- Myślisz, że jesteś słaba, bo wciąż wahasz się i boisz, że mu ulegniesz. Ale to nie tak, Larisso, zupełnie nie tak.

- A jak? - przełknęłam ślinę, obserwując, jak wbija wzrok w moje usta.

- Nie boisz się swojej słabości, tylko swojej siły.

Nie byłam silna, ani trochę...

- Pomyśl tylko - kontynuował, sunąc koniuszkami palców po moim nagim ramieniu. - Wciąż krążysz myślami wokół jego propozycji, rozważasz, czy do niego wrócić... Robisz to, bo podświadomie boisz się myśleć o innej opcji. Obawiasz się tego, czego naprawdę pragniesz.

- Czyli czego? - oddychałam coraz szybciej. - Czego według ciebie pragnę?

Ivo nagle wyprostował się i oparł nonszalancko na swoim krześle.

- Ty mi to powiedz - rozkazał.

Walczyłam o każdy oddech, próbowałam uporządkować chaos, który gwałtownie wdarł się w moje myśli, a on wpatrywał się we mnie intensywnie, zmuszając do przyznania tego, o czym już od jakiegoś czasu wiedziałam. Marzyłam o tym, śniłam, nieśmiało pragnęłam bardziej niż czegokolwiek.

- Powiedz, czego chcesz - powtórzył mrużąc swoje błękitne oczy. - Teraz, Larisso!

- Zemsty.

Piękna i Gniewny. Tom I dylogii "Wbrew pozorom"  (18+) (premiera 10.2022)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz