Kaneki jak zawsze obudzil sie o 6. 00 i wyszedł z łużka na zimna podloge która była zimna.
-nie mogę juz dłużej tego przed nim ukrywać.......
Pomyślał sobieNazajutż kirito pomyslal że pójdzie do kanekiego który był jego terapełtą.
Dzyn dzYn
Zadzwonił dzwon w drzwi
-Hej kaneki to ja kirito pamiętasz mnie
-Tak jak mógłbym zapomnieć??
Co chcesz do picia?
-mirinde
-kkWe szli do jego wielkiego domu który był willa. Mimo porozrzucanych wszędzie śmieci panował tam porządek.
Jak w willi.... Pomyślał kirito
Kaneki przyniusl coś do picia i usiadł.-co cię sprowadza o 6.24 do mojego domu... ??
-ja.... Jakby to powiedzieć.. Chciałem cie zobaczyć (jego poliki zarumieniły się czerwienia)-rozumiem. Prawdę powiedziawszy też ccialem cie od dłuższego czasu zobaczyć....
(kirito zaniemuwil)
-m-mnie???????
-t-tak........
Kirito....
-t-tak...?-chcesz sie piepszyć?
(kirito zaniemuwil po raz 2)
-t-tak....
Pragne cie*1 min puzniej *
Kirito pocałowal kanekiego niesmiale. Kaneki tez go pocalowal. Potem upchnoł go na blat kuchenny
-nie zrobię ci nic bez twojej zgody...
Pocałowal go raz jeszczeKi... Ki... Ri... To...
Orzepraszam
Nie mogę się opanować tak bardzo cie prag eZdjoł mu gatki i wsadził swojego pytona
Temu stanoł jak rakieta
I uprawiali seks
*60 minut puzniej *
Juz wieczór...
Kirito musisz isc przeciez do...Kirito pocałowal go nie dajac mu dokończyć
Chcesz być moim chlopakiem?Spytał kaneki
T-tak odpowiedział kiritoŻyli długo i szczęsliwie mieli dwujke dzieci chłopca i dwie dziewczynki
Pisalam to 3 miesiace