-Michał jutro miesiąc.. Cieszysz się ? - spytałam
-Tak.Ciesze sie.Fajnie.Wytrzymamy następny? - odpowiedział.
-Ja tak.A ty? Fajnie by było zwłaszcza że kolejny miesiąc wypada w Mikołaja.
-Ja ? Po co pytasz ? Przeciez Cie Kocham !
Byliśmy przyjaciółmi ze szkoly.Na przerwach nigdy nie gadaliśmy nawet jak byliśmy razem.To był wirtualny związek a ja chcialam czegoś wiecej.Dla niego to był zwiazek idealny.Było tak jak wczesniej - wogule nie zwracaliśmy na siebie uwagi.
Kolejny miesiac minal tak samo..
Jest piatek.
(Pisze z moja przyjaciolka)
-Hej ! Co tam ?
-Czesc. Nie zaciekawie. Musze Ci cos pokazac.
-Co?
Wyslala mi ona zdjecia jak Michał pisze do niej ze ja kocha a jutro mial byc miesiac.
(Wyslalam mu screany)
-Zobacz.Ona mi wszystko wyslala ;).Milego zycia.To koniec.
-Pa.
Tylko tyle odpisal.. smutne ale niestety :/ od tego dnia tylko co chwile : "Kocham Cie, przepraszam"
Minęly 2 tygodnie.. Swieta. Zaczął pisać że milosc to wyrozumialosc i takie tam.. W srode (w wigilie) napisal mi zyczenia. Odpisalam mu. On za chwile napisal : "co chcesz dostac ? Bo ja chcialbym tylko byc z toba ;(". Napisalam mu że to nie możliwe narazie.. A on :
-no tak.. Bedzie lepszy :) masz racje o mnie zapomnij... <3
Tak naprawde ja tylko zgrywam taką twarda.. Tak mi bylo przykro jak napisal tego smsa :( ... Ale tak patrzac z drugiej strony... Przeciez on tylko wypisuje do moich przyjaciolek "sliczna kc jak siostre".. Niedlugo slowo "Kocham Cie" bedzie jak zwykle "hej"...