11

73 7 7
                                    

Pr. Aro

Jeśli jeszcze raz przyjdzie mi zacząć dzień od gofra to chyba się wyprowadzę ...

- hej Aro - przechodząc przez korytarz napotkałem Korę

- hej Kora , widziałaś  gdzieś Nicka ? - spytałem z nadzieją że będę mógł porozmawiać z przyjacielem

- eeem chyba na ogrodzie bawi się ze smile dogiem - powiedziała dziewczyna czasem jej sposób bycia przypomina te wszystkie kawaii postacie z mang i anime eh trzeba z tym jakoś żyć

- dzięki - powiedziałem i powędrowałem do salonu by następnie wyjść na podwórko lecz nie było mi to dane

- gdzie się wybierasz ? - spytała mnie mama

- Właśnie miałem iść na dwór do Nick'a - powiedziałem zgodnie z prawdą

- za niedługo idziemy z bliźniakami na spacer jeśli chcesz to idź się przebierz i zaczekaj na nas w korytarzu słonko - powiedziała kierując się w stronę schodów pisk dobiegający z jej stawów był nie miłosierny

- Mamo - odwróciła głowę w moją stronę - przed wyjściem proszę idź poproś tatę żeby naoliwił ci stawy bo znowu będzie trzeba je wymieniać

- ach faktycznie wybacz mi - zielono włosa lalka uśmiechnęła się promiennie i weszła po schodach

꧁ⓃⒶ ⓈⓅⒶⒸⒺⓇⓏⒺ ⒷⓄ ⒶⓊⓉⓄⓇⓀⒶ ⒷⒶⓌⒾ ⓈⒾⒺ Ⓦ Ⓜ︎ⒶⒼⒾⓀⒶ꧂

Moja mama trzymała się typowo paru osób najczęściej jednak była to ciocia Jill, Hope oraz ciocia Lena

Tak było i tym razem

- Mamo ...- wyraz tak krótki lecz czarnowłosej sprawiał tak duży problem

- tak Emmo ?

- czym my jesteśmy ? - spytała niepewnie szczerze sam byłem ciekawy jedyne co wiem na temat pochodzenia Ciotki to to że jest demonem ... chyba

- wy kochanie ... można nas nazwać hybrydami człowieka i demona - powiedziała

- poczekaj bo się gubię - powiedział maks

- mój ojciec był pełnoprawnym demonem nazywał się Ignis ... został wybrany jako najsilniejszy jego zadaniem było wybranie sobie ludzkiej kobiety aby ta urodziła mu dziecko i tak się stało wasza babcia Izabella była najpiękniejszą i najmądrzejszą kobietą jaką poznał zastawił ją przed moimi narodzinami a ona sama umarła przy porodzie ... -  powiedział ze spokojem który do niej nie pasował

- co się z tobą stało ? - zapytała tym razem Emma

- trafiłam do domu dziecka przynajmniej tak myśleli okazało się że trafiłam do miejsca gdzie robiona eksperymenty na ludziach uciekłam z tamtąd kiedy miałam 6 lat w lesie spotkała Jasona który mnie przygarnął i dał mi „normalne" życie całą swoją radość zawdzięczam jemu jack'owi i candy'iemu - uśmiechnęła się ... niesamowite przeszła tyle a nadal potrafi szczerze się uśmiechnąć nagle Emma przytuliła rodzicielkę i zaczęła płakać

- hahaha jakie słooodziaki - powiedziała ciocia Jill

- Lukas to też taka mała przylepa
a maks jak ojciec chce się przytulić ale duma mu nie zezwala - zaśmiała się ciocia Lena ja w sumie też

- ej ja tu jestem !




Znać łaskę pana i wesołych świąt ale teraz na serio następny rozdział będzie na 4 ⭐️

Jesteś moim oczkiem w głowie 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz