V

398 32 5
                                    

Thorek
Obudziłem się w nieznanym mi miejscy. Z resztą - inni też znaleźli się w tym samym miejscu co ja. Próbowałem zgadnąć gdzie możemy być ale z moich rozmyśleń wyrwał mnie krzyk Jawora, który zrobił coś Nexe a ten zaczął go gonić. 

Zwierzęta, po prostu zwierzęta.
Ktoś zaczął mówić, ale nie mogłem zobaczyć kto, gdyż przede mną było jeszcze około 10 osób. Inni zaczęli się rozglądać dokoła - w sumie ja też.

Gdy dostrzegłem Ewrona natychmiastowo podszedłem do niego. On popatrzył się na mnie i zapytał
- Co tu się dzieje i gdzie my jesteśmy do cholery? -
- Sam chciałbym to wiedzieć - powiedział Mandzio, stając obok mnie.
- Poza tym to cześć - powiedział po chwili Mandzio.
- Ta hej, możemy z tąd iść? Głowa mnie już trochę rozbolała -  Zapytałem a oni kiwneli głową na "tak". Ruszyliśmy przed siebie patrząc na to jak inni prawie pozrzucali siebie nawzajem w nicość. Ciekawe co by się stało gdybh wpadło się do takiej nicości. Hmm... Nie no, nie będę ryzykować.

Mandzio z Ewronem zebrali drewno po czym zrobili jakieś podstawowe narzędzia.

Wkopaliśmy się w środek ziemi i zaczęliśmy kopać. Czasem pojawiały się jakieś pająki, które oczywiście musiały mi wyskakiwać przed mordę. Oczywiście waliłem je na suke gdyż jestem atletą - no dobra przesadziłem. Bardziej to krzyczałem gdy jakiś pająk był obok mnie i to Mandzio albo Ewron walili te pająki.

××TYDZIEŃ PÓŹNIEJ××

Było południe a ja pomagałem Mandziowi zbudować jego domek. Chciał zrobić dom podobny jaki ja zbudowałem, bo nie oszukujmy się - Ewron nic nie zbudował. Nie mam mu tego za złe, gdyż przynosił mi surowce na budowę naszej bazy i też spędzał wiele czasu na zbieranie diamentów itp.

=======
Pisane na szybko, więc nie spodziewajcie się czegoś wyśmienitego.
Wiem, że  cringowe xd
Jutro może rozdział będzie (obiecuję, że takie przerwy już nie będzie :3)
=======

What is love? ››Graf x Thorek‹‹Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz