Rozdział 1

8 1 0
                                    

Rozdział 1

„Z zabijaniem tak już jest, że dopóki się tego nie zrobi, nigdy nie można mieć pewności, czy jest się do tego zdolnym." - Rick Yancey

- Obiekt na celowniku, czekam na zgodę.- powiedziałem do słuchawki. Czekałem na odpowiedź kilka minut...

- Strzelaj!

Uspokoiłem swój oddech i spojrzałem w celownik Karabinu McMillan Tac -50. Prezydent właśnie wysiadał z auta, kierował się w stronę budynku, lecz nie wiedział, że zaraz będzie trupem. Naciskam spust, moja broń wystrzela.Pocisk z kilkuset metrów trafia we właściwą osobę. Czuję przyjemny dreszczyk, który zawsze towarzyszy mi w takich chwilach.Ciało pada bezwładnie na ziemię, jego współpracownicy wpadają w panikę, zaczynają biegać jak mrówki, krzyczą.Podnoszę się z ziemi i odchodzę....
Kilka godzin później.

Turcja- Hotel Point
(Ankara 15.06.2015 godz.00:30)

Otworzyłem drzwi do pokoju numer 354. Sprawdziłem jeszcze raz,czy nikt mnie nie śledzi i wszedłem. Pokój nie był zbyt duży, jasny. Zasłony i pościel w kolorze zieleni.Skierowałem się w stronę wielkiego okna balkonowego, sprawdziłem czy wszystkie rzeczy są na miejscu tak jak je poprzedniego wieczoru zostawiłem. Torba z bronią wciąż leżały w tym samym miejscu.Po dokładnym sprawdzeniu pokoju udałem się pod prysznic. Odkręciłem kran i czekałem na strumień gorącej wody, po każdej misji musiałem zmyć z siebie pot, krew jak również czasami pozostałości tkanek ludzkich.

Włączyłem telewizję. Tematem głównym było zabójstwo, czyli to, co dzisiejszego dnia wydarzyło się w Syrii. Zrobiłem trochę głośniej by usłyszeć jak najwięcej informacji. Prezenterka Tureckiej telewizji właśnie przekazywała głos dla dziennikarza znajdującego się w Syrii.

- Jak już wiecie drodzy państwo dzisiejszego ranka-czasu lokalnego został zamordowany prezydent Syrii - Asaad, który w dużej mierze był odpowiedzialny za wojnę domową w tym państwie. Z jego ręki zginęło wielu cywilów.

Poczułem wibracje w mojej kieszeni. Odblokowałem telefon a moim oczom ukazała się wiadomość , że na moim koncie doszło do wpłaty na kwotę 3000000 USD. Uśmiechnąłem się na ten widok. Pomyślałem, że ten kutas był wart tych pieniędzy-zadanie wykonane. Wyłączyłem dźwięk w telewizji i skierowałem się w stronę drewnianego biurka, na którym leżał laptop. Otworzyłem okienko agencji i dostałem wiadomość o tym, że zadanie jest wykonane i mam skierować się do bazy. Resztę informacji udzielą mi na miejscu. Położyłem się na wielkim łóżku i patrzyłem przez chwile na sufit-czekając na sen...Jednak długo nie musiałem czekać sen nadszedł bardzo szybko. Śniło mi się, że dookoła mnie były drzewa.

- Jakim cudem się tu znalazłem ? Co do chuja...– nie dokończyłem wypowiedzi, bo przed maską auta stała kobieta. Była ubrana w długą suknię, która była pokryta błotem i krwią. Z jej prawego boku sączyła się krew. Twarz była również pokryta krwią i dotkliwie pobita. Spojrzenie jej było tak przenikliwe, że nie mogłem ruszyć się z miejsca, moje serce przyspieszyło na widok tej kobiety. Poczułem się bardzo źle, widząc jej stan...

– Co się tu kurwa dzieje? – Powiedziałem sobie w myślach, nie potrafiłem wypowiedzieć tego na głos.

W pewnej chwili kobieta odwróciła się i odeszła. Gdy udało mi się wreszcie ruszyć, wybiegłem za nią, krzyczałem w jej stronę, myśląc, że się zatrzyma,odwróci. Próbowałem, ile miałem sił by ją dogonić, lecz ona ciągle oddalała się.W pewnym momencie, zatrzymała się nad urwiskiem, odwróciła się ku mnie i skierowała w moją stronę dwa palce.Usłyszałem jak mówi niskim głosem:

- Buum!

W jednej chwili poczułem bardzo dobrze znany mi ból. Zostałem postrzelony, złapałem się raptownie za brzuch, w ustach zbierała mi się krew. Upadłem na kolana, spojrzałem w jej stronę, czekając na kolejną serię strzałów, ale ona uśmiechnęła się i rzuciła się w wodę. Chwiejnym krokiem skierowałem się ku temu urwisku i spojrzałem w dół. Nigdzie jej nie widziałem, nieświadomy tego co robię wskoczyłem za nią...Poczułem jak pochłania mnie wir wody. Wstrzymując oddech próbowałem jej poszukać, lecz bezskutecznie...Zadaję sobie pytania:

-Dlaczego tak bardzo chcę jej szukać? Dlaczego rzuciłem się za nią?

W oddali zobaczyłem jej opadające ciało, ruszyłem w jej kierunku i nagle nastała ciemność. Obudziłem się zalany potem ...

- Co to kurwa było?-próbowałem uspokoić swój oddech, wiedziałem, że już nie będę w stanie mógł zasnąć. Ruszyłem w stronę łazienki, by zmyć z siebie ten sen, który męczy mnie już od kilku miesięcy ....

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 15, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Piętno PrzeszłościWhere stories live. Discover now