3. Przeżył czy nie?! + pozdrowionka

161 4 28
                                    

Perspektywa Miko

Nasze rozmyślanie przerwał zduszony krzyk mamy Ivana, która od kilku chwil rozmawiała z lekarzem. Popatrzyliśmy w tamtą stronę, jednak kobieta już wbiegła do Sali, w której leżał jej syn. Stał tam tylko lekarz ze spuszczoną głową. Ja pierwszy podbiegłem do lekarza, a on tylko smutno wskazał drzwi pokoju Ivana. Przez chwilę nie rozumiałem co się stało, jednak nagle zobaczyłem, że mama Fioletowowłosego leży obok, a pielęgniarka już ma wyciągnąć wtyczkę, która była podpięta do chłopaka.

- STOP! – Krzyknąłem, tak naprawdę sam niewiedząc co robię. – mogę z nim... Porozmawiać? – te ostatnie słowo przeszło miprzez gardło najciężej. Podbiegłem do jego łóżka, wtuliłem się w niego, ibłagałem żeby to był tylko koszmar. Zacząłem płakać, a wręcz dusić się własnymiłzami. Dlaczego? Dlaczego on, a nie ja? To wszystko przeze mnie! Gdyby nie tencholerny układ z Rigim, Ivan dalej by żył... wszystkiemu przypatrywali sięprzyjaciele, którzy wiedzieli, że ja cierpię najbardziej razem z Panią Luton.

- K-Kocham cię, piesku! – wydukałem, i już miałem odejść, gdy nagle ciepła ręka mnie objęła. Mama Ivana odskoczyła jak poparzona, a ja nie mogłem uwierzyć.

- Też cię kocham, Mikuś – powiedział chłopak, otulając mnie bardziej swoim ramieniem.

- Nie rób tak więcej debilu! – Krzyknąłem i znów zacząłem płakać – Proszę!

Lekarz wszedł do pokoju, i z równie osłupiałą pielęgniarką zaczęli pytać Ivana jak się czuje. Ivan szybko odpowiedział że lepiej niż dobrze i przyjął od wszystkich przyjaciół z milion uścisków.

- Zaraz zaraz, Angar, ty też?! – roześmiał się chłopak.

- Taa... Może zażegnamy wszystkie spory i zaczniemy naszą znajomość od nowa? – powiedział zakłopotany demon.

-TAK, RUDZI RAZEM! – krzyknął Alan, po czym uświadomił sobie co zrobił, i lekko zawstydzony popatrzył, jak inni mierzą go wzrokiem.

- Ivan rudy? – zapytała Merry – jak to?

- Cholerka, miałem nie mówić...

- Nie ważne mordko, przecież to był przypadek! – zaczął Angar.

- No właśnie, chodź tu Alan do nas! – dodał Ivan

Miko nagle wbrew sobie popatrzył na Alana zabójczym wzrokiem, gdy zbliżył się do łóżka. Żeby nikt tego nie zauważył, szybko zmienił temat.

- Kiedy Ivan będzie mógł wrócić do domu?

- Za dwa dni... - powiedział nadal zszokowany lekarz – ale na pewno zapiszemy cię do psychologa...!

Tydzień później

Perspektywa Ivana

Od tego dnia w szpitalu przychodzi do mnie psycholog, który rozmawia ze mną, i pomaga z depresją. Miko codziennie mnie odwiedza, więc nie muszę chyba mówić, że się pogodziliśmy. Myśleliśmy nad wznowieniem związku, ale uznaliśmy że poza przyjaciółmi nikt jeszcze nie będzie o nim wiedział. Wigilię spędziliśmy razem, ponieważ nasi ojcowie koniecznie musieli pojechać w delegację, (Pracują razem) a nasze mamy nie chciały spędzać świąt tylko z synami, więc idealnie. Kolacja minęła w miłej atmosferze, a trwała aż do 23, więc Miko i jego mama spali u nas. Mama kotołaka spała na kanapie, a miko oczywiście ze mną ( ͡° ͜ʖ ͡°). Rano zjedliśmy śniadanie, a Miko niestety musiał iść do domku :(

Perspektywa Miko

Po Wigilii uznałem, że ten układ z Rigim prawie zabił Mojego chłopaka, jednak gdyby nie to, że stało się coś takiego, nigdy nie zbliżyłbym się do Ivana tak bardzo. Ostatecznie wszyscy mają się dobrze tak? Zastanawia mnie tylko jedno – Co się stało z Melody? Po incydencie z układem jej nie widziałem... James ją porwał, by móc wcielić plan w życie, ale zniknął i nikt nie wie co się z nim stało...Szczególnie martwi się o nią Angar, jednak mam wrażenie, że Alan za nią nie przepada, odkąd zaczęła się szkoła... Ciekawe, czy ma z tym coś wspólnego?

Oto koniec tego głupiego rozdziału. Cieszę się że chociaż dwóm osobom się podoba to gów... ekhe ekhe KSIĄŻKA

Wiem że zachowuje się jak dziecko, bo dziś akurat mam taki dzień że dostałam głupawki :) Niestety zaczęła się szkoła, i martwię się o to, kiedy wrzucę kolejny rozdział (Pozdro dla osób z którymi gadałam na priv i wiedzą o co chodzi) ale wiem ze niektórzy czekali więc macie! Cieszę się że ktoś w ogóle czyta tą książkę, a ja mam z tego bekę, bo to moja pierwsza w życiu książka, fanfic i ogólnie nazwijcie to jak chcecie.

Pozdrawiam gorąco pl892bsp oraz KobraYT1

Do zobaczenia w kolejnym rozdziale ♥

Ps. przepraszam jeśli w pewnym momencie będzie duża czcionka, ale coś się zepsuło i nie potrafię tego naprawić ♥

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 15, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Mój zboczony piesek~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz