Była bardzo ciepła i słoneczna sobota. Aż szkoda było wykorzystywać taki piękny dzień na spotkanie z tym idiotą. I mimo że nie przepadam za słońcem bo zwykle siedzę zabunkrowany w swojej "piwnicy", to dziś naprawdę był piękny dzionek. Przebrałem się w moje najlepsze ubrania. Czyli koszulę, czarną bluzę [Autorka: nie wiem jak wy ale ja noszę bluzę nawet jak jest ciepło], jeansy no i oczywiście skarpety i buty. ( gacie mam to jest oczywiste). Do plecaka spakowałem podręczniki do chemii, telefon, piórnik, wodę (na drogę). Wyszedłem z chałupy i bardzo powolnym krokiem udałem się do domu mojego (nie)przyjaciela. Po drodze wypiłem całą wodę, pozbyłem się butelki akurat 2 metry od... POSIADŁOŚCI!? serio to nie chata to jakiś wykurwisty hotel. Zadzwoniłem domofonem i po chwili wybiegł Takahiro.
- Hiroki! Jesteś wreszcie-
Powiedział to dziwnie ucieszony. I gdzie podziała się ta jego wredota? Muszę uważać bo może mnie uderzyć ze zdwojoną siłą. Najpewniej tak się stanie.
- Tak jestem-
Przeprowadził mnie przez ogromniasty ogród. Gościu miał jebaną fontannę. FONTANNĘ! Weszliśmy do środka. Gdyby miał taki sam charakter jak wnętrze jego domu to chyba byłby najmilszym i najczystszym chłopakiem na całym nie... w całym wszechświecie. Zaprowadził mnie do pokoju, w którym zaczęliśmy przygotowywać projekt. Po paru minutach poszedł do kuchni i przyszedł z jedzeniem i piciem. Po jakimś czasie dopiero zacząłem zwracać na niego uwagę, na te jego oczyska, te wielkie zielononiebieskie oczyska. I te krótkie blond włosy. Ej, ej ,ej, ej ,ej, o czym ty myślisz. Hiroki nie jesteś gejem... czy jednak jesteś... NIE,NIE JESTEŚ! Ale ta jego seksi tors. Chyba specjalnie założył tak obcisłą koszulę. Ja dosłownie widzę wszystko co ma na klatce i czego nie ma. A nie ma włosów. Ciekawe ile miał dziewczyn... A w sumie zapytam go bo trochę niezręcznie tak siedzieć w ciszy.
-Takachiro. Ile miałeś dziewczyn?-
Ok tu skończymy rozdział. Odpowiedzi na to pytanie dowiemy się w kolejnej części. Miłego dnia, południa, wieczoru, dobrej nocy 🐢
CZYTASZ
Wszystko przez ten projekt. Yaoi
RomanceDo liceum chodzi szesnastoletni chłopak. Można powiedzieć że nienawidzi całego świata a szczególnie jednego upierdliwego blondynka. Cała historia zaczęła się przez ten głupi projekt chemii.
