0

240 29 9
                                    

-Zaczekaj! - wcale nie przestawał iść. - no mówię coś kurwa - dodałem trochę ciszej.

Miałem już dość tego pieprzonego mieszańca.

W końcu odwrócił się. Spojrzał na mnie, a potem szybko na ziemię.

-Myślę, że nie powinniśmy tego ciągnąć dalej - mówił bez emocji. - Wiesz, że to nie spodobałoby się innym.

-Co mają to tego inni? Przecież to nasze życia - starałem się mówić spokojnie, ale nie było to łatwe, bo ta cholera w ogóle nie chciała mnie słuchać.

-Ty.. Nie rozumiesz. Ja teraz tego żałuję! Gdybym miał wybór nie zrobiłbym tego drugi raz - te słowa zabolały mnie. Wiedziałem, że to nie było nic poważnego, ale miałem nadzieje. Nie chciałem go do niczego zmuszać, a jednak, gdybym mógł kazał bym mu znowu dotknąć mojej dłoni, a sam próbowałbym jego ust.

-Myślisz tak czy tylko mówisz?

Wyraźnie próbował zastanawiać się nad odpowiedzią.

-Proszę zakończmy to już - powiedział nieco smutniejszym, ale nadal opanowanym tonem.

-Nie pozwole ci.

Podszedłem do niego oraz złapałem go za nadgarski tym samym patrząc mu w oczy.

-Zrób to. Pocałuj mnie - wyszeptałem.

Zamknąłem oczy. Czekałem tylko na jego dotyk. Zależało mi.

Wtedy przyłożył swoje wargi go moich, aby uwiecznić je w pocałunku. Oderwał je i jakby nic się nie wydarzyło powiedział:

-Pozwól mi odejść.

-Wiem, że tego chcesz. Nikt się nie dowie co między nami zaszło, obiecuję.

Wbiłem się w jego usta. Puściłem nadgarski heterochromika, przeniosłem dłonie na jego biodra. Ten przewiesił ręce na moich ramionach, aby potem bawić się kosmykami moich blond włosow.

Czy kiedykolwiek uda mi się o nim zapomnieć?

×××
Naprawdę sprawdzałem ten rozdział, ale gdyby pojawiały się jakieś błedy piszcie.

Iwan

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 28, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

*** | todobaku/bakutodoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz