Kiedy zostajecie razem po lekcjach

115 8 2
                                    

Fizyka/Ritsu :

Minęły dwa miesiące odkąd jesteś w nowej szkole ,a z klasą dogadujesz się świetnie chociaż jest parę dziewczyn ,które nie pałają do ciebie sympatią. To nie tak ,że im coś zrobiłaś ale miałaś wrażenie ,że ma to związek z twoimi dość częstymi rozmowami na przerwach z Hashimoto-sensei'em. Podejrzewałaś ,że są z jego fanclubu i miałaś nadzieję ,że nie wpadnie im nic głupiego do głowo żebyś nie zbliżała się za bardzo do Ritsu. A skoro jesteśmy już w temacie Hashimoto-sensei'a ,to właśnie szedł w twoją stronę z lekko zmieszaną miną. Byłaś ciekawa czy coś się stało ponieważ zazwyczaj można było go nazwać dzieckiem słońca. Starszy mężczyzna stanął przed tobą i podrapał się zakłopotany po karku.

-Emmm.... [t/n]-san mogłabyś mi pomóc po lekcjach zanieści kilka rzeczy do magazynu? Wiesz jesteś moją ostatnią nadzieją....-zaśmiał się niezręcznie. Tak właściwie mógł poprości kogoś innego z klasy ale miał wrażenie ,że to nie byłby najlepszy pomysł. Zwłaszcza ,że wiedział o fanclubie ,a wolał nie dawać nikomu z tamtąd zbędnych nadzieji. Ty byłaś najlepszym rozwiązaniam. Nie byłaś jego fanką oraz byłaś idealnym rozmówcą. Lubił z tobą rozmawiać pomimo różnicy w zdaniach. Patrzył na ciebie z nadzieją.

-Nie ma problemu ,sensei.-uśmiechnęłaś się do niego promiennie i usłyszałaś dzwonek na lekcje. Ritsu odetchnął z ulgą kiedy się zgodziłaś. Pożegnałaś się z nim i poszłaś na kolejną lekcję. Ritsu z zadowoleniem poszedł do pokoju nauczycielskiego po dziennik klasy ,z którą ma lekcje.

TIME SKIP

Dźwięk oznaczający koniec ostatniej lekcji zadzwonił ,a ty spokojnym krokiem wyszłaś z sali i ruszyłaś do pokoju nauczycielskiego. Stanęłaś przed drzwiami i gdy akurat miałaś zapukaci ,wyszedł z tamtąd twój wychowawca. Uśmiechnął się do ciebie promiennie. Przepuścił Cię w drzwiach i już po chwili niosłaś z nim pudła do magazynu. Prowadziliście po drodze luźną pogawentkę, śmiejąc się co jakiś czas. Musieliście wziąć cztery tury z pudłami lecz żadne z was nie nażekało. Po skończeniu, Ritsu w podzięce postanowił odprowadzić cię na stację metra i poczekać aż nie odjedziesz.

-Naprawdę jeszcze raz dziękuję, [t/n]. Gdyby nie ty, pewnie bym jeszcze nosił te pudła.-Ritsu uśmiechnął się szeroko, przymykając oczy.

-Nie ma sprawy, sensei. Jak mam być szczera, to lubię z tobą spędzać czas.-mówiąc to obok was przejechało metro którym wracałaś do domu. Zabrałaś włosy z twarzy zaczesując je za ucho i uśmiechnęłaś się szeroko do Ritsu. Mężczyzna jakby zdrętwiał. Niestety nie miałaś czasu zapytać czy coś się stało. Szybko się z nim pożegnałaś, wsiadłaś do pojazdu i pojechałaś do domu. Twój wychowawca po twoim odjeździe dopiero tak jakby odzyskał świadomość. Zrobił się czerwony i zakrył twarz rękami.

-Jak mogłem pomyśleć, że  [t/i] jest urocza....-wyszeptał do siebie, modląc się w duchu żeby nie poczuć do Ciebie niczego więcej. Uważał Cię nie tylko za swoją uczennice ale i również przyjaciółkę. Nie chciał tego zepsuć.

Biologia/Satõ:

Właśnie szłaś do pokoju nauczycielskiego. Chciałaś się dowiedziać czy w szkole jest kułko biologiczne. Co prawda pytałaś innych uczniów ale wszyscy odpowiadali, że nie wiedzą. Co prawda mogłaś spytać Okishime-sensei'a lecz od rana nie mogłaś go znaleźć. Stanęłaś przed drzwiami pokoju nauczycielskiego i zapukałaś. Otworzyła ci nauczycielka w-f'u, Murose Kanae*, która była jednocześnie twoją kuzynką. Wolałaś ukrywać ten fakt przed resztą osób ze szkoły.

-Dzień dobry, Murose-sensei. Nie przeszkadzam?-uśmiechnęłaś się do niej przepraszająco. Nie chciałaś żeby twoja Kana-neesan czuła się przez ciebie źle. Widząc na jej twarzy pokrzepiający uśmiech odetchnełaś z ulgą.

Sensei x reader |scenariuszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz