38. Jejku, dziewczyny, to tylko głupi taniec.

4.5K 138 61
                                    

Noelle

- Noelle!- zawołała Sophie, gdy zeszłam z Malikiem na śniadanie do hotelowej restauracji.- Chodź, nałożysz sobie coś.- od razu mnie porwała w stronę szwedzkiego stołu, przy którym cały czas krzątał się jakiś kelner.

Wzięłam talerz, na który położyłam naleśnik, który już był posmarowany nutellą. Kiedy chciałam nalać sobie herbaty do filiżanki, Sophie zaczęła mi świergotać nad uchem. 

- Jak tam z Zaynem?- poruszyła dwuznacznie brwiami.

- A jak ma być?- zapytałam, wzruszając ramionami. 

- No wiesz, wczoraj praktycznie nie odstępował cię na krok. Poza tym tańczyłaś z nim wolnego.

- Och, naprawdę, kto ci to powiedział?- uniosłam jedną brew.

- Sama widziałam.

- Soph, proszę cię. Byłaś zlana w trzy dupy. Liam musiał się z stołu ściągać.

- No okay, nic nie pamiętam, oprócz tego, że Liam mnie pocałował, później film mi się urwał, ale...

- Stój, stój, stój...- przerwałam jej.- Całowałaś się z Liamem? Przecież to tylko przyjaciel.

- Jeszcze nikomu nie mówiliśmy, bo stało się to mego na spontanie, ale jesteśmy parą. Mieliśmy wam powiedzieć przy śniadaniu. 

- Gratulacje.- uśmiechnęłam się.

- Dzięki. A teraz gadaj, co w końcu z tym Malikiem.- ponagliła mnie.- Tańczyłaś z nim w końcu czy nie? 

- Tak.- odpowiedziałam krótko, a ta pisnęła głośno, że aż kilka innych osób popatrzało się na nas spod byka. 

- I? Jak było? Jaką piosenkę włączyli? A może zrobił odbijanego, bo tańczyłaś z innym?- zasypała mnie pytaniami. 

- Dziewczyno, ogarnij się. To tylko taniec.

- Nie, nie, nie, nie. To jest aż taniec. Z resztą, powiesz mi później. Jestem pewna, że Diana też chce wiedzieć. A teraz chodź, bo inni czekają.- pociągnęła mnie za rękę, w stronę stołu, gdzie wszyscy już siedzieli. 

Zajęłam miejsce pomiędzy Soph, a Dianą, a na przeciwko siebie miałam Zayna. Widać było, że dziewczyny rozsadzało od środka i już chciały mnie porwać na babskie ploty. Jadłam śniadanie jak najwolniej, ale nawet to nie było dla nich przeszkodą. 

- Dobra, Ell. Zjesz w pokoju. Idziemy na kobiece pogaduszki. Cześć chłopcy.- zabrała mi talerz sprzed nosa. 

- Do zobaczenia.- pożegnała się Diana. 

Ja nawet nie miałam szansy tego zrobić, bo po pierwsze miała pełną buzię, a po drugie, brunetki już mnie za sobą wlokły. Widziałam tylko, jak chłopcy posyłają mi współczujące spojrzenie. By mnie uratowali, a nie tylko się gapią...

Weszłyśmy do pokoju Sophie i Liama, bo klucze od naszego pokoju miał Zayn, a Diana nie chciała, abyśmy oglądały syf zrobiony przez Nialla. 

- Siadaj, jedz i gadaj.- rozkazały mi obie na raz. 

Na szczęście miały na tyle wyrozumiałości, że dały mi zjeść do końca śniadanie. Tyle, że gdy wzięłam ostatni kęs od razu wyrwały mi talerz i wydawało mi się, że są dosłownie wszędzie, z każdej strony. Zasypywały mnie milionem pytań, a ja nie wiedziałam jak wybrnąć z tego krzyżowego ognia.

- Jejku, dziewczyny, to tylko głupi taniec.- skłamałam.

To nie był wcale głupi taniec. Bardzo mi się podobał, ale Zayn to tylko mój przyjaciel...

My Friend's Sister || Zayn MalikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz