Titankid: Czy ktoś to nagrał?
PatatoMen: Chyba nie
HorseFace: Ale co nagrał?
TitanZąb: Wyczyn Hange
JamesBlond: Nie wiem czy to co zrobiła było wyczynem ale cóż
HorseFace: Co zrobiła?
One Nos Men: Się urodziła
Levi: To mój tekst
Levi: Pamietajcie Hazard jest złyMłodyMędrzec: Mamy się uczyć na jej przykładzie?
TitanKid: Jeśli tak się kończą wszystkie Pana zakłady to ja to walę
TitanKid: Się nie zakładamZnaDilera: Tak, tak śmiejcie się
ZnaDilera: Hehe, bo to zabawne było heheLevi: Bo było
ZnaDilera: Nie było!
TitanKid: Biedny Erwin
Titankid: Nie wiedział o co chodziHorseFace: Może ktoś wytłumaczyć?
HorseFace: Spóźniłem się na naradę i chyba to przegapiłemTitanZąb: Heh przegryw
TitanKid: Chyba złamała ci serce
Eren Jager znienil(a) nick użytkownika Jean Kirschtein na Przegryw
Przegryw: Wracając. Co tam się działo?
Patatogirl: Chciałabym wiedzieć skąd ogarnęła suknię ślubną?
Wcześniej...
Levi zasiadł na swoim stałym miejscu, a Erwin zaczął swoją stałą gatkę. Czarnowłosy powiedział Hange, że ma zacząć dziesięć minut po tym jak blondyn zacznie.
- ... dlatego powinniśmy...
- Erwin! Ty dupku!- Krzyknęla na całe gardło.- Jedyny wyjątkowy dzień w moim życiu a ty mnie tak urządzasz?! !
- Hange, ale...
- Żadnych ale! Mieliśmy wziąść ślub! A ty to tak olewasz?! Mama miała racje, ale nie! Ja głupia liczyłam, że mnie kochasz!- Levi popił swoją herbatkę, w duchu śmiejąc się z generała.
- Hange, ja nie wiem o co ci chodzi!- I tutaj Erwin dostał lekcję na temat... kobiecych hormonów.
-Ty dupku.- Uderzyła go z otwartej dłoni w twarz.- Miesiące przygotowań, a ty nie wiesz o co chodzi?! Nienawidzę cię!- Zaczęła cicho szlochać.
- Hange... ja em... chciałbym dokączyć to co mówiłem i...
-Tak, tak kończ sobie. Tak jak nasz związek!
- Nie byliśmy w żadnym związku!
-Jak śmiesz?!- Uderzyła go w drugi policzek.- Ty myślisz, że to zabawne?! Bawienie się czyjimiś uczuciami?!
- Zachowujesz się jak twoja matka!
-Na moją matkę będziesz mi wjeżdżać?- Trzeci raz go spoliczkowała.
- A ona ci ciasto upiekła!
- Hange, kurwa, nie wiem o co ci chodzi!
- No tak.. najlepiej udawać, że niczego nie było!
- Ale ja niczego nie udaje!- Już miała go spoliczkować, lecz szybko złapał jej rękę.- Hange, jak Boga kocham, ogarnij się!
- Ja mam się ogarnąc?! Puść mnie, chcę wyjść.- Wyszarpnęła swoją rękę. chwyciła za suknię i wyszła.
CZYTASZ
Jak Podpaść Kapitanowi
HumorPo małym wypadku wróciło. Będę rozdziały wstawiała, kiedy będę miała czas. Pomimo koronaferii praca nad punktem "normalna książka" jest u mnie priorytetem, a "Jak podpaść Kapitanowi" większość zna, soł...