Był poranek cała "ekipa" spała na podłodze. Było widać jeszcze włączoną nowelkę ,,Słodki Flirt". I Aiko, która obśliniła cały pad. Pierwszy przebudził się nasz główny bohater, leżał na łóżku w dosyć nienaturalnej pozycji. - Dobra, ej bo trzeba się zbierać, bo jak ktoś z rodziny tu wróci, to pomyśli, że mam jakiś harem tutaj... - powiedział lekko mrużąc oczy, jednak czuł czyjąś rękę, która go obejmowała, była to Misaki, która była praktycznie przed jego twarzą. Też się przebudziła - Co tam? - Shigeru tylko zerwał się z łóżka, przez przypadek depcząc po głowie Taichiego. - Co ty robisz? - Shigeru tylko zawstydzony, krzyknął - Co robiłaś w moim łóżku, razem ze mną? - Misaki tylko się zaśmiała i podeszła do niego niebezpiecznie blisko - No co ty nie pamiętasz? - objęła go. Shigeru tylko jeszcze bardziej się przeraził. - Cz-czy my? - dziewczyna tylko spojrzała na niego czule i po chwili jej mina zrobiła się bardziej normalna - Jaja sobie robię, ha! Chciałbyś to zrobić z kimś takim, jak ja, ale cóż. - Shigeru tylko podrapał się po głowie, Taichi mruknął. - Z pewnością nie ja... - Misaki tylko przewróciła oczami, zdmuchując pukiel włosów przed twarzą. - Pff... - Aiko też po dłuższej chwili się obudziła, wycierając pad i dając go Shigeru - Wczyścisz sobie, nie? - chłopak tylko ostrożnie go odłożył. - Po co ja was tutaj zapraszałem? - poczuł pod swoimi stopami coś miękkiego. Jednak nie wiedział co to jest. Spojrzał po chwili w dół - Możesz jaśmie zejść z mojego tyłka? - powiedziała jeszcze pół śpiąca Keiko, Shigeru tylko się odsunął i pomógł Keiko wstać.
Później, gdy cała sytuacja została opanowana, wszyscy zebrali się przy stole. Shigeru położył ręce na stole, który był cały w papierach. - A więc! Trzeba zarządzić tym, kto będzie się zajmował danymi sprawami. Z tego co na początku omawiałem z Misaki, Ja zajmę się montażem, a ona scenariuszem. Jednak tutaj wkraczacie wy. - zaczyna pisać coś na kartce. Po chwili spoglądając na Taichiego. - Ty! Co potrafisz - Taichi tylko odwrócił głowę w stronę naszego bohatera. - Ja? Cóż nie chce się chwalić - wstał zarzucając za siebie swój szal. - Jestem największym i najwybitniejszym rysownikiem w Tokio! - Aiko tylko mrukneła - Ego też masz duże... - Taichi podszedł do Aiko trochę zdenerwowany - C-co masz na myśli?! - Aiko tylko westchnęła - Nigdy o tobie nie słyszałam - oparła rękę o blat stołu. Taichi tylko trochę się zestresował i uciekł od tematu. - Trzeba po prostu wiedzieć gdzie szukać, tak czy inaczej, jeszcze zajmuję się animacją... - Shigeru zapisał to sobie z nicią wątpliwości. ,,Taichi - animator, aktor głosowy". Aiko spojrzała w kartkę. - Shigeru? - odezwała się zaciekawiona dziewczyna, po chwili chłopak jej odpowiedział - Hm? - dziewczyna wzięła kartkę - Jeżeli robiłeś rekrutację tylko na dubbing. Czemu nie zrobiłeś też na animacje i tak dalej? Nie byłoby łatwiej? - Shigeru tylko podrapał się po głowie. - Ta... mogłem tak zrobić, aczkolwiek nie spodziewałem się, że ktoś w ogóle przyjdzie. - zaśmiał się głupio i nastała niezręczna cisza. - A właśnie Aiko, ty tylko zaśpiewałaś, w tym tutejszym klubie, czy? - Aiko wzięła łyk herbaty - Oprócz tego robię własne nightcore'y, ale to też dosyć rzadko i mam mało oglądających... - Shigeru złapał ją za ramiona i potrząsnął nią - Świetnie! Tak, tak! Zapiszę sobie... - zapisał sobie ,,Aiko - aktorka głosowa/muzyka''.
[Shigeru] - Cóż, myślę, że to wszystko moi drodzy. - zamknął zeszyt i odłożył długopis.
[Misaki] - Chciał przez to powiedzieć. ,,Nie mam pomysłu co robić dalej, więc możecie spadać" - powiedziała zakładając swoją bluzę i kładąc rękę na bark Shigeru.
[Shigeru] - Hej to nie prawda! - wzburzył się.
[Taichi] - Heh, wszystko rozumiemy - mrugnął do Shigeru i wyszedł z pokoju.
[Aiko] - I tak muszę iść do mojego klubu, bo gramy dzisiaj w galerii sztuki nowoczesnej. Dziękujemy za gościnę. - ukłoniła się i wyszła za Taichim i zamknęła za sobą drzwi.
[Shigeru] - Chwila, nie możecie mnie tak zostawić! - podniósł tylko zawiedzony rękę, gdy Aiko zamknęła za sobą drzwi. Odwrócił się powoli i spojrzał na Misaki. - Cz-czyli co? Ty też wychodzisz, he he... - podrapał się po głowie.
[Misaki] Podeszła do niego, ich twarze miały odstęp zaledwie kilku centymetrów. - Ze mną nie pójdzie ci tak łatwo Shigeru Nomaya. - uśmiechnęła się i popchnęła go na jego własne łóżko.
[Shigeru] - Co zamierzasz zrobić? Chyba nie chcesz... - zaczerwienił się z zdenerwowania.
[Misaki] - Pff! Chciałbyś, chciałam zobaczyć twoja reakcję! Ktoś taki jak ty nie jest mnie wart. Mam stosunkowo wyższe wymagania.
[Shigeru] - Dzięki, poza tym po co te intrygi? Skoro jestem dla Ciebie ,,zbyt niskich lotów"? Skoro poświęcasz mi tyle uwagi, chyba plotki mają rację i serio coś do mnie masz. - zaśmiał się nonszalancko i wstał.
[Misaki] - Wiesz co mam do Ciebie? Ogromny żal - spojrzała się na niego i wyszła z pokoju, zatrzaskując drzwi.
[Shigeru] - Kobiety, zrozumie je jedynie ten, który ogląda zbyt dużo romansów z anime i ma przyjaciółkę z dzieciństwa. Albo ja jestem idiotą albo to ona jest stuknięta .-.
CZYTASZ
Suguri No Shigemi
HumorOpowieść o Shigeru i Misaki. Którzy wspólnie zakładają zespół tworzący anime. Ta branża nie jest prosta i trudno znaleźć członków, ale co za problem dla dwóch przyjaciół? Z pewnością ktoś się znajdzie, a wtedy sukces jest gwarantowany. ~Zapraszam do...