Hej, jestem Rose. Mam 15 lat, długie prawie białe włosy i czerwone oczy(jestem albinoską). Nie mam przyjaciół. Z powodu mojego wyglondu w szkole zawsze się ze mnie śmiali i mnie gnebili. Na moje 15 ur moja mama urzadziła mi przyjecie urodzinowe w FN...
Obudziłam się na łóżku. Kołdra była czarna i w czerwone kwiatki. Rozejrzałam sie wokół. - Cześć obudziłaś się - powiedział Foxy. Był smutny. Wyglądał tak:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
(postac z lewej jkbc hah, jeszcze bonnie tu nie ma) - Hej Foxy - powiedziałam i przetarłam oczy. Nagle przypomniałam sobie co się stało. Zaczęłam płakać. - R-rose! Nie płacz prosze.- - Uderzyłeś mnie Foxy, nigdy ci tego nie wybacze, idź stond.- krzyknęłam. Foxy wstał i wyszedł. Jak już wyszedł to wstałam z łóżka. Byłam w jakiejś sypialni. Ściany były czarne. Drzwi którymi wyszedł Foxy prowadziły na korytarz. Były jeszcze jedne drzwi, sprawdziłam co tam jest, okazało się, że łazienka. Umyłam się i ogarnęłam makijaż. Kiedy jednak spojrzałam w lustro przestraszyłam się. Wyglądałam tak jak zwykle czyli:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
ale miałam uszy na głowie i moja skóra była super biała jak nigdy wcześniej! Przestraszylam się i uderzyłam lustro pięścią, od razu je stłukłam. Do łazienki wbił Foxy z krzykiem - CO SIE STAŁO??- -AAA FOXY JA JESTEM GOŁA.- Krzyknęłam i rzuciłam w niego odłamkiem szkła a on zaczerwieniony uciekł. Pewnie podobało mu się co widział hah, nie będę ukrywać jest na co patrzeć, mam piękną figurę. Chyba właśnie przez zazdrość tak bardzo gnębiono mnie w szkole. Spojrzałam na siebie w pękniętym lustrze. Nie mogłam uwierzyć. Byłam animatronikiem!