Ten obóz nam się podoba
Aż wyjeżdżać stąd szkoda
Chcieliśmy mieć trochę wolnego
Ale męczyliście nas do upadłego
Chipsów mieć nie mogliśmy
Chyba, że coś wygraliśmy
Gdy z wycieczki wracaliśmy
Deszcz nas złapał i zmokliśmy
Do Brutala chodziliśmy
Chrupki czasem kupowaliśmy
Brutal to jest drogi sklep
Ale mają drogi chleb
W piwnicy zajęcia do poźna były
Które często nas męczyły
Nie były jednak takie złe
Potem przekonałyśmy o tym się
Belgijkę często tańczyliśmy
Dobrać się w pary nie umielismy
Papieru cały czas brakowało
I chusteczkami się podcierało
Często się autokarem przemieszczaliśmy
Ale i pieszo chodziliśmy
Worków na śmieci często brakowało
I śmieci w łazience nie ubywało
Kadra była bardzo miła
Pozytywnie nas tym zaskoczyła
Nie zawsze było jednak kolorowo
Bo nie zawsze zachowywaliśmy się wzorowo
Aquapark był całkiem spoko
Ale było za głęboko
Woda w brodziku nam nie spływała
Pani kucharka kretem przetkała
Muchy nas budziły w nocy
Wylatywały nam spod kocy
Balkonu nie mieliśmy
Rzeczy w łaźni szuszyliśmy
W ,,Willi u Franka"
Spotkaliśmy baranka
Widoki z okna ładne były
Szkoda, że chmury nam je zasłoniły
Posiłki nam smakowały
Ze stołu szybko znikały
Pisać wierszy nie umiemy
Za uwagę dziękujemyCzarne owce z pokoju 31
Zakopane 2019 r.
Ten wiersz różni się od wcześniejszych, powstał na potrzeby wyjazdu na jakim byłam
CZYTASZ
Moje wiersze
ChickLitWszystkie moje wiersze i inne dzieła, które kiedykolwiek napisałam Okładka to zdjęcie, która zrobiła bliska mi osoba ❤