Mieszkamy w 307
i jedzie u nas serem,
Balkon dzielimy z kadrą,
która jest jak słoneczny patrol,
Mieszka nas tu cztery
zawsze są numery,
Panu Maćku się zwierzamy
o 22 zapraszamy!
Pan kierownik ma nas dość
gdy dajem mu w nocy w kość,
Becia w nocy ciagle chrapie,
Zuza się za głowę łapie,
Druga Zuza ta w kucyku
ma pomysłów tu bez liku
czy to głupie czy też nie
Beti zawsze zgadza się,
Paula uczy nas śląskiego
może też i angielskiego,
nasza łazienka jezioro łabędzie zawsze w niej bałagan będzie,
Nasze łóżka to jest hit
prócz Beaty bo to kit,
podłoga jest tu jak plaża
ciągle się po niej piasek tarza,
Becia jak wchodzi to się wywala
o pierdoły, które rozwala,
Budzik Jasek wkurza nas
bo o siódmej każe wstać,
Zuzka mówi idźcie spać, bo nie dacie rady wstać,
Paulina opalić stale się chce,
ale słońca jest coraz mniej
Na obozie fajnie jest szkoda że już kończy sięPoddąbie 2018 r
Ten wiersz różni się od pozostałych. Został stworzony na potrzeby wyjazdu.
CZYTASZ
Moje wiersze
ChickLitWszystkie moje wiersze i inne dzieła, które kiedykolwiek napisałam Okładka to zdjęcie, która zrobiła bliska mi osoba ❤