45💫

157 12 7
                                    

Ukucnęłam by zawiązać buta a gdy wstałam zobaczyłam......

Corbyna z bukietem czerwonych róż w ręku. Popatrzyłam na niego z szeroko otwartymi oczami a chłopak podszedł do mnie.

- Charlotte tak bardzo cie za nią przepraszam. Nie wiedziałem że ta idiotka zrobi coś tak głupiego. Wiesz dobrze że mi na tobie zależy i że nigdy bym ci czegoś takiego nie zrobił. Nie chce cie stracić bardzo mi na....- nie chciałam już tego słuchać i po prostu go pocałowałam... tak bardzo teraz tego potrzebowałam.

Chłopak na początku był w szoku ale po chwili oddał pocałunek.

Blondyn całował mnie tak delikatnie jak by się bał że zaraz ucieknę.

Po chwili odsuneliśmy się od siebie a Corbyn dał mi bukiet.

- Czyli to znaczy że nie jesteś zła i już między nami okey ?- zapytał

- Tak ale chodźmy stąd.- zaśmialiśmy się i poszliśmy do auta chłopaka.

- Gdzie jedziemy ?- zapytał

- Możemy do mnie. Mama jest w firmie do 18 a tata pojechał załatwiać jakieś sprawy związane z firmą i będzie za 2 dni.

Odjechaliśmy z pod szkoły i po drodze wstąpiliśmy jeszcze do sklepu.

Corbyn kupił jakieś słodycze i moje ulubione czerwone pół słodkie wino.

Po około 10 minutach byliśmy już u mnie w domu. Weszliśmy do środka i zdjęliśmy buty. Poszłam do kuchni by wstawić kwiaty do wody a na blacie zobaczyłam karteczkę

Kochanie pojechałam z tatą na dwa 2 w załatwić kilka spraw. Pieniążki przelaliśmy ci na konto a psa wzięliśmy ze sobą bo nie chciał nas puści hah.
Kochamy cię mama i tata

Super. Czyli wolna chata. Nalałam do wazonu wody i włożyłam do niego kwiaty. 

- Ej Corbyn skoro mamy wolną chatę do soboty to może robimy dziś jakąś mała imprezkę ? Jutro i tak nie ma żadnych ważnych lekcji.- spojrzałam na chłopaka a po jego minie mogłam stwierdzić że podoba mu się te pomysł

- Co masz na myśli mówiąc "małą imprezkę"

- No ja ty, Viktoria, Roxanne, Ashley, Daniel, Jonah, Jack, Zach, może Black by wpadł z Loren i kilka innych znajomych.

- Dobra to ja dzwonie do Jonah i ogarniamy alkohol a ty napisz do wszystkich których zapraszasz .- powiedział podekscytowany i poszedł do salonu. 

Hmm trzeba tu trochę ogarnąć i schować klika cennych rzeczy starych. Wysłałam sms do około 20 osób o imprezie i wszyscy odpisali że będą.

Wszystkie jakieś pamiątki rodziców i droższe rzeczy schowałam u nich w pokoju a drzwi zamknęłam na kluczyk. Kluczyk schowałam u mnie w pokoju. 

Gdy przygotowałam w miarę wszystko z Corbynem do domu wpadł Daniel i Jonah jak zwykle pierwsi do pomocy.

- Dobra to jedziemy do sklepu ?- zapytał Jonah

- Tak.- powiedziałam i wzięłam portfel, telefon oraz klucze ze sobą

Po około 10 minutach byliśmy w sklepie i wzięliśmy dwa koszyki. Do jednego Jonah i Daniel wkładali alkohol a do drugiego ja i Corbyn przekąski. Oczywiście cała nasza czwórka składała się na wszystko a Jonah pokazał fałszywy dowód dzięki czemu kupiliśmy alkohol. 

Gdy wróciliśmy do domu wszystko ładnie poukładałam z Jonah a Daniel ogarnął muzykę. 

Około 10.30 było wszystko gotowe. Chłopacy pojechali do siebie zostawić rzeczy a ja poszłam na górę do pokoju i stwierdziłam że zrobię sobie długą kąpiel.

Do 18 jeszcze sporo czasu więc co mi tam. Nalałam ciepłej wody do wanny i wrzuciłam jeszcze kule do kąpieli.

Rozebrałam się i weszłam do wanny.





..............

Messenger - Corbyn BessonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz