Witaj drogi pamiętniku postanowiłem zacząć tu pisać ponieważ dziś postanowiłem uciec z mojego wymiaru za pomocą własnego portalu wykonanego ze szczątek arkeynów po ostatniej wojnie z nimi gdy go uruchomiłem i przeszedłem to trafiłem na jakieś wzgórze a w dole toczyła się wojna między jakimś klaczami a jakimś edgy gościem(zdjęcie na samym dole wpisu) i teraz demonie zastanawiaj się o kij chodzi z tą walką ale jak widać było i słychać po darciu się dziewczyn ten egdy gość nazywał się Sombra i tytułował się królem mimo że niewyglądał na takiego a te klacze jak się okazało to były księżniczki najstarsza nazywała się Celestia albo Molestia(?) a młodsza to była Luna tak więc no po której stronie się opowiedzieć i komu pomóc ciężko było stwierdzić ale że mama anielica nauczyła mnie że trzeba pomagać to postanowiłem wspomóc stronę księżniczek i pojawiając się między siostrami(oczywiście niewidzialny) dałem im sporą część mojej demonicznej energii by mogły walczyć z nim i go pokonać a ja stałem i obserwatorem byłem po jakiejś godzinie walki zobaczyłem że wygnały go jakimiś magicznymi kryształami a same się przytuliły i odeszły do reszty swojej armii która zabierała niedobitki armii Sombry i wrócili do uwczesnego canterlotu a ja polazłem za nimi i tak się skończył mój pierwszy dzień w krainie zwaną Equestrią
Tutaj macie obiecane zdjęcie całej sytuacji