6.

60 3 0
                                    

LUKE

Mój koszmar dość często nawiedza mnie podczas snu. Zaczyna się zwyczajnie. Jestem na imprezie. Z nią. Siedzimy na dachu i patrzymy w gwiazdy. Trzymam ją mocno. Nagle wyrywa się i mówi tylko " Zaraz wracam". Jest słowa i twarz są pozbawione emocji. Po chwili słyszę, że w pokoju jest tłok. Wchodzę przez okno by zobaczyć ją z nim. Całują się na łóżku. Sierra jest naga. Kiedy chcę ich rozdzielić na drodze stają mi ci wszyscy ludzie. Okrążają ich. Nagrywają...a ja krzyczę jej imię. Przepycham się, ale to nic nie daje. Potem budzę się zlany potem i sercem walącym jak młot albo inne gówno.

Raz obudziłem się po tym cholernym śnie i wyszedłem się upić. Potem wpadłem na ten durny pomysł rzekomej zemsty. Napisałem do niej. Chciałem udawać kogoś innego, kogoś w kim mogłaby się zakochać, na kim mogłaby polegać. A potem wszystko zepsuć. W tamtej chwili chciałem, żeby cierpiała jak ja. Jednak nie do końca tak jest kiedy jestem trzeźwy. Po prostu czuję do niej kurewski żal, za to, co zrobiła. Co prawda gdy to robiła była pijana. Chyba jedyna rzecz, jaka nas teraz łączy, to robienie pojebanych rzeczy po pijaku. Gdybym tylko nie zapisał jej numeru w nowym telefonie do niczego takiego by nie doszło. To najprawdopodobniej też zrobiłem mając zdecydowanie za dużo alkoholu we krwi. Wtedy też kochałem ją mimo wszystko i wolałem żyć ze świadomością, że mam chociaż jedną jej rzecz. Nawet jeśli to tylko głupi numer komórkowy. Teraz ta miłość zmieniła się w złość. Nie tylko na nią. Na samego siebie też. Wyjechałem nie pozwalając jej na żadne wytłumaczenie się. Nie odpisywałem ani nie odbierałem. Zmieniłem numer. A potem usłyszałem, że przespała się z tym gnojem. Czasem zastanawiam się co stałoby się gdybym pozwolił jej ze mną porozmawiać. Cóż, mogę się dowiedzieć dzięki Aronowi.

Ja: Podobasz mi się

Ja: Ale to już wiemy

Ja: Musiałem mieć twój numer, po prostu

Sierra: Okej

Sierra: Ale pytam poważnie, skądś musiałeś go zdobyć

Ja: No tak

Ja: Mam go od Hemmingsa

Po braku odpowiedzi przez jakąś godzinę wysyłam kolejną wiadomość. 

Ja: Sierra, jesteś tam???


my ex (wersja przerobiona)| L.HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz