Per. SzymeQ majnkraft
-my kochamy swoich widzów, więc zrobimy wam dobrze. Jeśli pod tym filmem w tydzień będzie 100k łapek w górę, co jest niemożliwe z racji iż zazwyczaj mamy po 10k to spełnimy marzenie wszystkich naszych shiperek i - zaczął Filip wiedząc, że źle robi - pocałujemy się na odcinku - dokończyłem jego wypowiedź. Pomysł nie był nasz, za nim stały 2 fanpage Filipa(@koksyyoshiego pozdrawiam). Nie udało by się nagle wbić 10 razy więcej tego co mamy więc nie martwiliśmy się tym wyzwaniem.
Następnego dnia obudził mnie nikt inny jak yoshi, bez pukania wszedł do mojego pokoju i położył się obok mnie. Zaczął mnie szturchać żebym wstał ale ja byłem zbyt zmęczony wczorajszymi nagrywkami. W końcu wkurzony zabrał mi kołdrę i wyniósł ją do siebie - nie odpuścisz - zapytałem skanując jego ciało ledwo widzącymi oczyma - nie, masz wstać, mam niespodziankę w swoim pokoju - niechętnie podniosłem się wciąż mając nadzieję na coś fajnego - oho księżniczka wstała, patrz tu królewno - odparł, a ja usiadłem mu na kolanach i wciąż zmęczony wtuliłem się - co ty zakochałeś się? -
-tak, a po za tym wygodny jesteś - przytuliłem go mocniej. Uwielbiamy się tak przekomarzać, zawsze się potem z tego śmiejemy i robimy zawody kto bardziej by uwierzył w zakochanie ze strony 2 osoby. Zazwyczaj ja wygrywam, jestem po prostu zbyt kochany - no to co mój książę chciał mi pokazać -
-pamiętasz ile im daliśmy na wbicie 100k -
-mhm, tydzień - odwróciłem powoli głowę w stronę monitora, był tam odpalony nasz odcinek - ale jak, przecież wczoraj go wstawiliśmy - z jednej strony się cieszyłem z tylu lików, z drugiej jednak nie dochodziła do mnie myśl pocałowania przyjaciela - 80 walonych tysięcy łapek w górę, 80 tysięcy w kilka godzin. Oni są niemożliwi - widać było wkurwienie na jego twarzy - czemu my w ogóle się denerwujemy, krótki pocałunek, wiele shotów, fanfiki, uśmiechy na buziach dzieci i twoja zła dziewczyna. No dobra to nie brzmi dobrze - zrobiłem się lekko czerwony, zacząłem wyobrażać siebie jak by to wyglądało i zaczerwieniłem się jeszcze bardziej. Podniosłem się z Filipa, położyłem swoją dłoń na jego w celu wzięcia myszki. Zkrzyżowałem nasze palce aby lepiej było mi chwytać urządzenie i odświeżyłem stronę. 92k łapek. Na samą myśl się czerwieniłem, wstałem z chłopaka i podszedłem do okna. Przymknąłem oczy czując gorąc na twarzy - to trochę głupie ale nie sądzisz, że powinniśmy się do tego jakoś przygotować czy coś - na myśli miałem oczywiście krótki i delikatny pocałunek. Drobne zetknięcie naszych ust dla zwykłego przyzwyczajenia, w końcu mamy zrobić to przed kamerą. 1 raz - w sensie że się pocałować, tak tutaj i teraz - jego głos brzmiał jakbym powiedział coś absurdalnego więc 2 małe łezki popłynęły po moich policzkach
-dokładnie. Ale oczywiście nie musimy jeśli nie chcesz, nie zmuszam cie do tego ani nic, po prostu dla mnie byłoby tak lepiej - chłopak podszedł do mnie i spokojnym tonem mnie uspokoił - nie płacz, doskonale cię rozumiem, boisz się robić wielu rzeczy ale jesteś taką kruszynką co sprawia wrażenie jakbyś był malutkim dzieckiem które chce być otwarte na świat ale coś jednak je blokuję. Okazywanie uczuć też jest trudne, wiem to. Ale pamiętaj, że nie ważne jak bardzo ktoś cię skrzywdzi, nie ważne w jak wielkiej rozsypce będziesz, nie ważne jak bardzo wstydliwe czy osobiste wyznanie będziesz miał zawsze masz mnie. Jeśli chcesz się wypłakać, wykrzyczeć czy po prostu wygadać nie słuchaj innych którzy mówią "chłopaki nie płaczą" i przyjdź tutaj, dla ciebie moje drzwi i serduszko zawsze stoją otworem, pamiętaj, dla ciebie wszystko - uśmiechnąłem się na jego słowa, było to dość słodkie i szczere. Teraz już wiem do kogo powędrować z każdym problemem
-dziękuję, jesteś wspaniały, Kocham cię najmocniej jak mogę -
-ale że jako przyjaciela, tak? -
-mhm. Tylko chce cie prosić o jedno -
-mianowicie -
-wiem że jesteś do moich usług uczuciowych ale i tak, proszę nie bądź zły - delikatnie cmoknąłem jego usta. Poczułem dziwny dreszcz i ciepło rozchodzące się po moim ciele. Moje policzki płonęły, a oczy skanowały cały teren wokół oprócz tych należących do Filipa. Chłopak podniósł mój podbródek i obejrzał uważne moją twarz, zatrzymał się na oczach. Patrzył w nie uważnie zapamiętując każdy ich skrawek
-masz piękne oczy, mogę z nich odczytać zachwyt i miłość - zdziwiłem się - jak to robisz - zapytałem - masz powiekrzone źrenice - uśmiechnąłem się lekko znów tworząc różano bladą twarz. Złapałem bruneta za rękę i zaprowadziłem do komputera, odświeżyłem stronę. 100k. Piękne, równe 100k - nagrywamy? -
-ale wiesz, że tylko ten pocałunek musimy dograć -
-wiem, chodź bo ja chce już - ustawiliśmy kamerę i włączyliśmy nagrywanie
-w jeden dzień dobiliście 100 tysięcy łapek, dziękujemy za to bardzo a oto zasłużona nagroda bo obietnica to obietnica - dość szybko fifi zabrał mój podbródek w swoją stronę i pocałował mnie po 3 sekundach odkleił się - zostawcie 200 tysięcy łapek to sie Wyruchamy. Nie no żartuje oczywiście ale jakbyście zostawili suba było by miło wiec no -
-trzymajcie się i papa - wyłączyłem nagrywanie i znów złączyłem nas razem.
-pytanie mam i to bardzo ważne -
-jakie -
-rozumiem challenge to challenge ale chcesz uczynić mnie najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi -
-tak, zostaniesz moim chłopakiem? -
-po 1 nie ładnie wyprzedzać a po 2 kocham cie i TAK - rzuciłem się mu na szyję. Po chwili do pokoju zawitali Paweł z Kamilem - co się drzesz -
-to z miłości Paweł, z czystej i pięknej miłości -
END