3 "- Miałeś gości?"

42 1 0
                                    

Gdy wróciłem do domu, znowu rzuciłem się na kanapę. Choć czarnowłosy błagał, abym tego nie robił, to odprowadziłem go kawałek do domu. Szczegółem jest, że zawróciłem się dopiero, gdy do domu Nathana zostało się pięć minut drogi, a w każdym razie miałem taką nadzieję.

Wyjąłem smartfon z kieszeni spodni. Wchodząc na jeden z portali społecznościowych, zauważyłem ogrom wiadomości od obserwujących, więc postanowiłem w końcu zabrać się za odpisywanie. Mój wzrok ciągle uciekał w kierunku stołu, gdzie stała szklanka, na której dnie było kilka kropel wody. Nikt inny nie zwróciłby na to uwagi, jednak na mojej twarzy zagościł uśmiech, bo wiedziałem, że chłopak tu był. Usiadł, pił wodę, rozmawiał ze mną.

Przejechałem dłonią po twarzy i wróciłem wzrokiem do telefonu. Większość wolnego czasu wyglądała w ten sposób. Leżałem, gapiąc się w telefon bez większego celu. Coś wewnątrz mnie podpowiadało, że wkrótce się to zmieni.

- Czyli kiedy możemy się go spodziewać? - usłyszałem, od razu po tym jak drzwi frontowe trzasnęły. Niewzruszony dalej wylegiwałem się na kanapie, stukając w klawiature telefonu.

- Rozumiem, jasne, ogarnę to - tym razem głos dobiegał już z kuchni - Wróciłem!

- Zauważyłem.

W salonie nagle znalazł się ciemnowłosy mężczyzna. Opierał się o framugę drzwi i patrząc na niego przez ułamek sekundy, miałem wrażenie, że się uśmiechał.

- Miałeś gości? - zapytał nagle, zauważając szklanki.

- Powiedzmy - odpowiadałem krótko, cały czas zbywając go.

- Cieszę się, że potrafisz tak szybko odnaleźć w nowym towarzystwie - usłyszałem nagle nad swoim uchem.

- Ta, dzięki? - schowałem telefon i wstałem.

- Nie zrozum mnie źle, nie chce się mieszać - zaczął nagle tłumaczyć, myśląc, że jakkolwiek się przejmuje jego słowami.

- Na twoje szczęście - wziąłem szklanki i ruszyłem w kierunku kuchni.

Shadow of StarsWhere stories live. Discover now