Wychodziliśmy w trójkę ze szkoły, rozmawiając na temat dzisiejszego sprawdzianu. Nathan jak zwykle nie miał do powiedzenia nic więcej niż to, że nic nie słyszał i nie wiedział o odbywającym się tego dnia teście.
- Może gdzieś wyjdziemy w trójkę? - zaproponowała blondynka, od razu skierowałem wzrok na chłopaka, ale widząc, że ten nad czymś myśli, postanowiłem odpowiedzieć pierwszy.
- W zasadzie to nie mam lepszych planów. Tak naprawdę nie mam żadnych, więc ja bardzo chętnie - schowałem dłonie w kieszeniach spodni i uśmiechnąłem w kierunku dziewczyny.
Oboje wbiliśmy wyczekujące spojrzenia w chłopaku, który nagle przystanął.
- No chyba sobie ze mnie kpicie - warknął pod nosem, wyciągając smartfon.
- Co jest? - dopytała zmartwiona dziewczyna.
- Ojciec mi napisał, że będę wracać codziennie z nim do domu, do odwołania - ostatnie słowa powiedział prześmiewczym tonem - Co on kurwa nie ma nic do roboty?
- Może wracaj z nim, za tydzień mu się znudzi - stwierdziłem, choć wiedziałem, że przekonanie chłopaka wcale nie będzie takie łatwe.
- Prawdopodobnie masz rację - mruknął z grymasem na twarzy, a ja otworzyłem oczy szerzej, nie mogąc uwierzyć w to co słyszę.
- Czy ty właśnie potwierdziłeś moje słowa, bez uprzedniego kłócenia się? - teatralnie położyłem rękę na swojej klatce piersiowej i udałem bardzo wzruszonego, na co chłopak odpowiedział tylko krótkim prychnięciem.
- Skoro tak się sprawy mają to już pójdę, do jutra - chłopak miał zamiar machnąć ręką i odejść, ale coś za naszymi plecami przykuło jego uwagę - Co jest, dzisiaj cały świat przeciwko mnie?
Obróciłem się i ujrzałem jego młodszą siostrę. Nie miałem okazji poznać jej osobiście, ale Kayle kiedyś pokazywała mi nastolatkę na stołówce. Szła zadowolona w kierunku samochodu ich ojca wraz ze swoją przyjaciółką, którą znałem tylko z widzenia.
- Chyba nie myślisz, że możesz sobie zapraszać Sierre kiedy chcesz - warknął w kierunku siostry, podchodząc do niej.
- Oczywiście, że mogę. Pamiętaj po czyjej stronie zawsze jest tata - odpowiedziała, mrugając do niego i nieustannie dumna z siebie, kroczyła do samochodu.
Nathan tylko rzucił w naszą stronę błagalne spojrzenie, a ja ze śmiechem pomachałem dłonią na pożegnanie. Po kilku chwilach gdy Nathan już był w drodze do domu, wraz z ukochanym ojcem, siostrą i kompletnie obcą dziewczyną, Kayle zaśmiała się cicho. Spojrzałem na nią i czekałem na jakiekolwiek wyjaśnienia, ale dziewczyna chyba sama nie do końca wiedziała, jak wyjaśnić swój nagły śmiech.
- Wiesz.. - zaczęła nagle, aby znowu zamilknąć. Dziewczyna zachowywała się w sposób, jakby nagle straciła cały zasób słownictwa, a jej mina była nietęga.
- Connor?! - usłyszałem nagle pisk, który sprawił, że w moim uchu przed dłuższą chwilę słychać było niemiły szum.
Odwróciłem się w kierunku źródła tego dźwięku, aby dowiedzieć się, że denerwujący głos należy do niewysokiej, rudowłosej dziewczyny. Spojrzałem na nią lekko niezrozumiale, nie mając pojęcia, skąd dziewczyna mnie zna, choć ja widziałem, ją pierwszy raz na oczy.
YOU ARE READING
Shadow of Stars
Cerita PendekKażdy nastolatek przeżywa...coś. Pierwszą miłość, kłótnie z rówieśnikami czy gorsze oceny. Okres młodzieńczego buntu, który niektórym mocno daje się we znaki. Tak wiele rzeczy musi się wydarzyć, a czas nie ma zamiaru stanąć ani na chwilę. Co się j...