To jest tak jakby wbijać sobie coraz głębiej palec w środek brzucha, mniej więcej takie mam odczucia.
Wzrokiem wylewam białą farbę, wiec każda rzecz jest jak w lukrze. Trzęsę się i dąsam, i nie mogę uwolnić się od ciągłej melodii w moim umyśle.
Oczy chcą zamknąć się i one zawsze płaczą. Są albo tak suche albo tak mają mnie dość. A ja nie mam ich dość. Lubię... lubię patrzeć i widzieć, ale nie łapię już ostrości,choć młodość mi jeszcze przysługuje. Bolą mnie biodra, bolą te gały nieszczęsne i ręce, dłonie, plecy, wszystko mnie boli, a nie serce. Serce jeszcze wali.Mniej więcej takie mam odczucia...