10 - ja go kocham

1.9K 62 14
                                    

Pov Tae : 

Jak Jungkook przyszedł z Tiffany on popatrzyłam na mnie i się uśmiechnęła co ja też uczyniłem po czym poszłam do reszty a ja i Jungkook poszliśmy pogadać o tym co udało mu się ustalić 

Poszliśmy do sali tej co wcześniej 

Tae : no i co 

Tiffany : posłuchaj ona cię kocha ale za to jaki jesteś a nie za to że jesteś gwiazdą ona by można tak powiedzieć że w ogień by za tobą wskoczyła bo ona cię kocha takim jakim jesteś 

Tae : a skąd mamy to wiedzieć przecież to może być kłamstwo 

Jungkook : możemy to sprawdzić 

Tae : jak 

Jungkook : słuchaj za jakiś czas za jakieś może 2 tygodnie sprawdzimy to w ten sposób że na początku zapytasz się jej czy chce z tobą chodzić a potem za jakiś kolejne 2 tygodnie np. możesz udawać kontuzję albo coś i zobaczymy jak zareaguję spikniemy chłopaków i powiemy i wszystkim menadżerowi żeby nam pomógł przecież to jego córka na pewno chcę wiedzieć czy na pewno nie zrobi ci ona krzywdy no nie 

Tae : no 

Jungkook : no właśnie i będziemy udawać że masz jakąś poważną kontuzję przez co nie będziesz mógł już więcej występować na scenie i zobaczymy jak na to zareaguję czy z tobą zostanie czy nie będzie się odzywać czy nie wiem wyjedzie z powrotem 

Tae : no dobra wszystko pięknie ładnie ale ona za 2 tygodnie wraca do polski bo ma egzamin 

Jungkook : no i jeszcze lepiej bo nie będziesz musiał siedzieć w domu tylko będziesz mógł ćwiczyć i nie martwić się o nic a ona będzie myślała że jesteś w domu jeżeli wróci żeby się tobą zająć itp. to będzie znaczyło że naprawdę jej na tobie zależy 

Tae : no okey ale czy szef się na to zgodzi 

Jungkook : nasz szef jest super i nigdy nie miał nic przeciwko jak któryś z nas pisał z jakąś dziewczyną a tym bardziej jak to będzie jego córka i to z jednym z nas on zna nas na wylot i nas bardzo lubi 

Tae : no okey to spróbujemy ale nie za 2 tygodnie ją poproszę o chodzenie tylko po jutrze żebym ją jak najbardziej poznał 

Jungkook : okey to jak idziemy do menadżera i od razu mu mówimy tak 

Tae : tak 

Poszliśmy obydwoje do menadżera Chana, zapukaliśmy do drzwi po czym weszliśmy do środka, zacząłem mówić wszystko jak na spowiedzi a menadżer tylko uważnie słuchał po tym jak skończyłem menadżer się odezwał 

Tata ( ja tak piszę żeby nie zapomnieć że to tata Tiffany okey ) 

Tata : słuchaj Tae ja już dawno wiedziałem że podobasz się Tiffany a i mogę wam powiedzieć tylko jedno że on cię kocha nie dlatego że jesteś w zespole ponieważ znam swoją córkę oczywiście pomogę ci  nie ma problemu ale wiesz że jak coś to na razie nikt się nie może o tym dowiedzieć dobrze 

Tae : dobrze dziękuję to idziemy jeszcze powiedzieć chłopakom 

Tata : dobrze to idźcie i zawołajcie mi proszę Tiffany bo muszę na razie jechać gdzieś a ona musi mieć czym wrócić do domu bo nie wiem kiedy wrócę 

Tae : szefie mogę ją odwieść 

Tata : zrobiłbyś to nie będziesz zmęczony ?

Tae : nie pa problemu nie jest okey 

Tata : okey ale zawołaj ją dobrze ?

Tae : dobrze to do zobaczenia 

Jungkook : do widzenia 

Tata : pa chłopcy 

Wyszliśmy z biura Menadżera cali uradowani, od razy poszedłem do reszty ale najpierw powiedziałem Tiffany że ją tata woła, gdy ona poszła powiedziałem z Jungkookiem wszystko chłopakom a oni powiedzieli że mi pomogą i że się cieszą że się zakochałem, po jakimś czasie wróciła Tiffany i powiedziała mi ........

Koniec pov Tae :

Gdy Tae w Jungkookiem wrócili powiedzieli że woła mnie tata, poszłam do niego a on powiedział że dzisiaj odwiezie mnie Tae ponieważ on musi iść na jakieś spotkanie, powiedział że pytał Tae czy by cię nie odwiózł i on się zgodził, ucieszyłam się z tego powodu ale potem zastanowiłam się czy Tae nie będzie zmęczony postanowiłam mu o tym powiedzieć jak wrócę do chłopców i że mogę wrócić busem tacie tego nie mówiłam żeby się nie martwił, tata jeszcze dał mi klucz do domu i poszłam  z powrotem do chłopców 

Tiffany : Tae możemy pogadać 

Tae : jasne coś się stało ?

Tiffany : słuchaj nie musisz mnie odwozić pojadę autobusem i tak pewnie będziesz strasznie zmęczony 

Tae : co ty gadasz nie jestem zmęczony wszystko jest dobrze a na pewno nie pozwolę ci jeździć busem po ciemku, nie wiadomo na kogo byś się nadziała podczas powrotu a i tak nie znasz drogi do domu nie wiedziałabyś jak jechać 

Tiffany : ale Tae 

Tae : nie ma żadnego ale odwiozę cię jakby ci się coś stało chyba bym sobie nie darował 

Tiffany : no ale 

Tae : koniec kropka i tak cię odwiozę, nie martw się nie jestem zmęczony nic się nie stanie okey 

Tiffany : okey 

Powiedziałam a Tae mnie przytulił 

Po około 3 godzinach wracaliśmy już do domu, poszłam z Tae do samochodu..........

Mój Tata Jego Menedżer Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz