Cała klasa śmiała się w najlepsze.
-Emily wyjdź z klasy!-wskazał na drzwi
-Co?! Czemu ja?! Przecież to tamte dwa pacany!-krzyknęłam oburzona.
Przez tamtych imbecyli dostane ujemne punkty, a nie mogę stracić pozycji wzorowej.
-Powiedziałem wyjdź z klasy- powiedział o ton wyżej. Nie patyczkując się schowałam podręczniki do torby. Podeszłam do drzwi i nacisnęłam klamkę
-Banda baranów- powiedziałam, a cała klasa wybuchnęła śmiechem. Nauczyciel chciał coś powiedzieć lecz nie było mu to dane ponieważ trzasnęłam drzwiami. Zeszłam do szatni i dałam breloczek by następnie otrzymać kurtkę i się ubrać. Cała buzowałam. Wystarczyło powiedzieć coś niewłaściwego a mogłam normalnie zabić. Wyszłam ze szkoły,kierując się prosto do domu. Niestety musiałam na nich trafić. Jak na 15-letnich kretynów przystało, tarzali się i nawzajem napierdalali śniegiem. W końcu ich spojrzenia skierowały się na mnie. Zmierzyłam ich wzrokiem i ominęłam. Parę kroków dalej, poczułam coś, to coś było zimne i mokre. To coś było śniegiem i właśnie miałam go pod płaszczem. Zapiszczałam bezgłośnie i odwróciłam się na pięcie. Harry i Lou śmiali się w najlepsze. Nie czekając długo, wzięłam do ręki śnieg i trafiłam prosto w lokowatego. Mimowolnie wybuchnęłam śmiechem a kolega loczka zwijał się nie mogąc zaczerpnąć powietrza.
-Nawet nie wiecie jak się ciesze że wyjeżdżacie- powiedziałam, próbując opanować napad śmiechu
-Coś ty powiedziała? - spytał się Harry.
Chłopak zaczął niebezpiecznie zbliżać się w moją stronę. Zaczęłam stawiać kroki do tyłu gdy poczułam jak Harry przerzuca mnie sobie przez ramie i wrzuca do ogromnej zaspy. Zaczęłam krzyczeć i przeklinać. Ught co za kretyni.
*4 lata później*
-Emily! Mamy nowych sąsiadów!- krzyknęła mama z dołu.
Otworzyłam okno i starłam z parapetu biały puch. Wyjrzałam, i nie mogłam uwierzyć. Cztery lata odpoczynku. A teraz są moimi sąsiadami. Bałwany wróciły na zimę.
********
Prolog nie wyszedł tak fajnie jak bym chciała. Przepraszam za błędy ale pisałam na tablecie z naprawdę zjebaną autokorektą. Zapraszam do komentowania i głosowania. Naprawdę to dla mnie dużo znaczy.
CZYTASZ
Neighbors (wkrótce)
FanficEmily jest pamiętliwą dziewczyną. Przy każdym zdaniu towarzyszy jej sarkazm i chamstwo. Jest wredna i nie da się temu zaprzeczyć. Pewnego dnia obok jej domu wprowadza się chłopak, czego ona nie toleruje, ponieważ pamięta zdażenie z przed paru lat. C...