Klara
- Nie no Mindy na imprezy zawsze trzeba się spóźniać.
- ehh, no wiesz to moja pierwsza impreza - Wziełam moją przyjaciółkę za ręce i spojrzałam w jej piwne oczy.
-Spokojnie zrobie nas na bustwo ze nawet Jaspier będzie zazdrosny o ciebie. W koncu. - Brunetka zaśmiała się i przytulila mnie.Mindy to moja przyjaciółka od paru ładnych lat, bardzo ją kocham bo ona jako jedyna była przy mnie gdy chciałam się poddać, gdy moja mama sie poddawala.
Dziewczyna jest bardzo i to bardzo ładna, każdy chłopak się ogląda za jej zgrabym tyłkiem, nie jest jak te inne napompowane laleczki ktore by były płaskie bez botoksu.
Wygląda na taką imprezowiczke, która ma wszystko w dupie, a tak naprawde jest o dobrym sercu i pukładaną dziewczyną, która bardzo dobrze sie uczy i ma dobre oceny. Kąpletnie inny charakter niż ja.
Założyłam czarną mini spódniczkę i czarną koszulke z dużym dekoldem, oczywiście wyprostowałam włosy bo jak mówiłam nienawidze moich naturalnych loków. Mindy miała czerwoną obcisłą sukienke która sięgała do połowy uda bo oczywiście Jasper miał problem o to że jest za krótka.
Gotowe już na impreze u Mata poszłyśmy przez korytarz kierując sie do przedpokoju, założyłyśmy szpilki i wyszłyśmy.
No prawie wyszłyśmy..
- Klara!!
- Co? - warknełam wracając do pomieszczenia.
- Gdzie idziesz? - Spytała się moja mama i wyglądała jakby się.. martwiła?
- Na impreze.
- No dobrze wróć przed północą.
- Może wróce, zobaczy się. - Odpowiedziałam jej zatrzaskując drzwi.Ona nie była upita
Złapałam Mindy za ręke i poszłyśmy w strone auta jej chłopaka, ona usiadła obok kierowcy, a ja na miejscu za nią.
Zatrzymaliśmy się przed willą Mata, u niego są najlepsze imprezy na jakich byłam. Dużo alkoholu i sex kiedy mi sie zachce, tylko tutaj.
Weszliśmy do środka w trójkę i odrazu zaprowadziłam moją przyjaciółke do barku i zamówiłam dwa shoty, które wypiłyśmy odrazu.
- Ide poszukac Jaspera - tylko kiwnełam głową twierdząco i odwróciłam sie spowrotem do barku.
Wypiłam z dwa drinki, aż w końcu przerwał mi głos Mata, który docierał do mnie porosto z sceny gdzie stał DJ.
- Uwaga uwaga. - Spojrzałam na niego. - Robimy konkurs kto wypije najwięcej shotów w jak najkrótszym czasie. Tak wiem troche takie nudne, ale brak pomysłów.
Uśmiechnął się do ludzi, którzy z zaciekawieniem patrzyli na niego.
- Teraz razem z Chrisem, wybierzemy osoby które będą brać udział w tym konkursie. - czarno włosy chłopak którym był Chris, wbiegł na scene i przywitał się z całą publicznością, a ja tylko przewróciłam oczami.
Jeszcze coś tam gadali i wybrali już trzy osoby. Jeszcze jedna i mam nadzieje że to nie będe ja, ponieważ nie mam ochoty dziś chlać na czas.
- Dobra teraz wybierzemy ostatniego uczestnika. - Chris spojrzał sie na mnie i uśmiechnął się łobuzersko - A ostatnim uczestnikiem będzie Klara Smith.
Wszyscy popatrzyli prosto na mnie.
Kurwa
Wstałam z krzesła i udałam się w strone pozostałych uczestników, był tam Jasper, chłopak mojej przyjaciółki, Ana czyli jedna z szkolnych dziwek i Max, który napewno przegra bo widać że to jego pierwsza impreza i jest jednym z szkolnych kujonów.
Łatwa wygrana
Cała nasza czwórka ustawiła się przy barku, a na blacie były już przygotowane kieliszki z dobrze znaną mi cieczą.
- Do startu... gotowi... START! - Krzyknął Mat
Widziałam że po dwóch kieliszkach Max odpadł, następnie ta szmata, a później Jasper. Chyba wiedział że ze mną nie warto rywalizować bo i tak wygram.
Zaczeło mi się już kręcić w głowie, ale mam przynajmniej tą satysfakcje z wygranej.
Gdy tłum ludzi wokół mnie zniknął, podtanowiłam znaleźć Mindy i wrócić do domu.
- Chodź - Chris złapał mnie za ręke.
- Puść mnie, kurwa - zaczełam się szarpać - Ja szukam Mindy. Mindy!! Mindy!! - Wydarłam się, ale dziewczyna się nie pojawiła.Japierdole gdzie ona jest? Nie będę jej szukać po tym wielkim domu. Nawet nie zauważyłam kiedy wyszłam na zewnątrz za wysokim chłopakiem.
Wsiadłam z nim do auta i odrazu położyłam głowe na szybie i oglądałam oddalającą się od nas wille w której nadal trwała impreza.
- Czemu mnie zabrałeś? - Zaczełam
- Bo sama byś nie wróciła - uśmiechnełam się.Zatrzymaliśmy się przed domem Chrisa. Wyszłam z auta i pokierowałam się w strone mojego domu, zauważyłam że czrnowłosy idzie za mną, ale miałam już to gdzieś. Liczyło się teraz tylko łóżko.
Weszłam po cichu do domu by nie obudzić mamy. Jak zwykle upita, czego ja się spodziewałam.
Chris
Poszedłem za drobną sylwetką dziewczyny, prosto do jej pokoju. Chciałem dopilnować czy grzecznie i bezpiecznie pójdzie spać.
Usiadłem na krześle w jej w pokoju i czekałem, aż wróci z łazienki.
Wstałem z krzesła i podeszłem do jej łóżka i zauważyłem misia którego dostała odemnie na urodziny jak mieliśmy po 12 lat. Uśmiechnąłem się na myśl o tym że nadal z niego korzysta.
Momentalnie odskoczyłem od łóżka, gdy usłyszałem że do pokoju weszła zielonooka. Bez słowa weszła do łóżka, a ja podeszłem do drzwi w celu wyjścia z pokoju.
- Chris.. Możesz ze mną dziś spać? - Mimo ciemności która jest w pokoju zauważyłem jej rumieńce.
ściągnąłem koszulke i spodnie, a następnie przytuliłem dziewczyne do swojej klatki piersiowej.
- Kalra - szepnąłem
- hm? - powiedziała pół przytomna.
- Przepraszam cię za to że nazwałem tak zereagowałem.
- Też przepraszam, ale jednak troche to boli jak nagle sobie od tak o mnie przypominasz. - Zostawiłem to bez komentarza bo wiedziałem że źle zrobiłem.Przytuliłem dziewczyne jeszcze bardziej. Nie wiem czemu zacząłem się do niej odzywać, może mi jej brakowało? w końcu zapomnieliśmy o sobie na kilka lat, a ja od tak proponuje jej podwózke do szkoły.
Chciałem się odkochać, zostawiając naszą przyjaźń w nie pamięci.
Głupi jestem.

CZYTASZ
Tak mnie kręcisz
RomanceKlara, ma problemy rodzinne i finansowe. Chris, sportowiec pochodzący z bogatej rodziny. On zakochany w niej od podstawówki, ona patrząca na niego tylko jako przyjaciela. Ale w każdym momęcie wszystko może się zmienić.