Danuta Siedzikówna, która działała pod pseudonimem Inka. Była partyzantką- sanitariuszką. Przysięge składała w grudniu 1943 lub na początku 1944 wraz z siostrą. W tym czasie przeszła kurs medyczny. Jeśli chcecie wiedzieć o niej więcej przeczytajcie sobie jej życiorys, ponieważ chciałam wam przedstawić jej najgorszy, a zarazem moment życia dzięki, któremu można zobaczyć jak młoda osoba poświęciła się ojczyźnie. W 1945r. 20 lipca Inka miał w Gdańsku zaopatrzyć się w opatrunki dla oddział lecz została wydana przez Regine Żylibską-Mordas i aresztowana przez UB. Przez ponad rok była bita i poniżana, mimio to odmówił zeznawania przeciwka wieleńskiej AK. Został skazana na śmierć mimo,że miała dopiera siedemnaście lat. Egzekucja odbyła się 28 sierpnia 1946 w Gdańsku wraz z nią został też zabity Feliksem Selmanowiczem ps. Zgańczyk. Przed śmiercią Inka krzyknęła "Niech żyje Polska! Niech żyje Łupaszko!". Jej grób był do 2014r. nie znany, lecz są podejrzenia że została pochowana wraz z Feliksem Selemanczowym, że ich sczątki spoczywają na Cmentarzu Garnazinowym w Gdańsku.
~*~
Inka powiedział takie słowa przed śmiercią: "Tyle ludzi mogło zginąć lepiej, że ja jedna zginę".
Evits - Zachowałaś się jak trzeba " Przypomnę Twoje słowa jeszcze nie raz zawsze gdy mówił będę o Bohaterach: " Jest mi smutno, że muszę umierać. Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba.""
Polecam każdemu kto chce wiedzieć więcej o Ince obejrzeć film pt. " Ja jedna zginę. Inka 1946 "
Chwała i cześć Bohaterom!