Wciąż trudno ubrać to w słowa
Wciąż trudno nie rozumieć twych słów
Na dwojaki sposób
Wciąż trudno nie doszukiwać się dodatkowych litrów w pełnej szklanceTo nic, jeżeli odejdziesz
Jakbyś był tymczasowy
To nic, jeżeli zrezygnujesz
Przecież tak miało byćTo nie tak, że ci nie ufam
Bo w końcu czuję, że mogę
że powinnamAle boję się zawieźć
Jakby to było nieuniknione
Wytrzymaj chociaż do wiosny
Zostań